wtorek, 31 grudnia 2019

Podsumowanie roku 2019!

Dzień dobry w sylwestrowy poranek :) 

To już 100! wpis na moim blogu! Ale ten czas szybko leci. 
Przychodzę do Was z podsumowaniem już prawie ubiegłego roku 2019. Takie wpisy powodują u mnie dużo wspomnień. Lubię je tworzyć dla siebie i dla czytelników. Zatem przeżyjcie ze mną jeszcze raz ten rok:)

Miejsca odwiedzone w 2019r.:
Żywiec - Łódź - Kraków - Lwów(Ukraina) - Lipnica Murowana - Nowy Wiśnicz - Markowa k. Łańcuta - Rzeszów - Suwałki - Wilno(Litwa) - Ryga(Łotwa) - Łańcut - Czorsztyn - Niedzica - Będzin- Warszawa

  • W 2019r. odwiedziłam 3 zagraniczne państwa: Ukrainę, Litwę i Łotwę, w tym 2 z nich po raz pierwszy w życiu.
  • W 2019r. zwiedzałam miasta i wioski w  6 polskich województwach.
  • W celu zwiedzania przejechałam autobusami, pociągami i samochodem około 4770km.  
  • W tym roku dodałam na bloga 32 wpisy.

Styczeń. W tym miesiącu jak to zawsze u mnie bywa, przygotowywałam się do zdawania kolokwiów i egzaminów w sesji zimowej. Bardzo nie lubię tego miesiąca, ponieważ pogoda i obowiązki studenckie zatrzymują mnie wtedy w domu. Jedynym plusem było to, że udało mi się zobaczyć Orszak Trzech Króli na Rynku w Krakowie.

Na Orszaku Trzech Króli

Luty. W tym roku w ramach przerwy zimowej wybrałam się na jednodniową wycieczkę do Żywca na Śląsku. Nie zabrakło też zimowego wyjazdu kolejką na Górę Żar. Podeszłam też poważniej do zbierania moich pocztówek i po raz pierwszy zaczęłam organizować bezpośrednie pocztówkowe wymiany zagraniczne. Dzięki temu przez około rok czasu zdobyłam ponad 30 pocztówek z nowych państw.

Panorama widziana z Góry Żar

Marzec. Początkiem miesiąca wybrałam się do Łodzi, gdzie oprócz pięknych murali, Manufaktury i ulicy Piotrkowskiej, zobaczyłam Centrum Nauki i Techniki EC1. Była to wycieczka jednodniowa, a bilety były tak tanie, że aż żal było nie skorzystać (5zł w jedną stronę!).

EC1 Łódź

Kwiecień. Szczerze mówiąc nie pamiętam zbytnio co robiłam w tym miesiącu. Wiem tylko tyle, że odwiedziłam Ogród Botaniczny w Krakowie, co powoli staje się tradycją. Jest to jedno z najprzyjemniejszych miejsc w mieście, gdzie można odpocząć w ciszy i spokoju, wśród natury i pięknych kwiatów.

Ogród Botaniczny w Krakowie wiosną

Maj. Jest to miesiąc, w którym zawsze coś się dzieje. Początek miesiąca to tradycyjnie wizyta na festiwalu kina niezależnego OFF CAMERA. W maju 2019r. byłam po raz pierwszy na Nocy Muzeów w Krakowie, gdzie odwiedziłam m.in. Ogród Botaniczny nocą i zajrzałam do zakątków Collegium Maius, w którym mieści się Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Oprócz tego byłam na dwóch juwenaliowych koncertach i wzięłam udział w Małopolskich Dniach Dziedzictwa Kulturowego.

Bilety do Muzeum UJ
Klatka schodowa w Pałacu Pusłowskich


Czerwiec. Kolejny martwy miesiąc, jeśli chodzi o podróżowanie w moim przypadku. Zdawanie kolokwiów, choroba, egzaminy w sesji letniej sprawiły, że nie miałam ochoty i czasu na zwiedzanie.

Lipiec. Na początku miesiąca wybrałam się w moje rodzinne strony i razem z mamą pojechałam na czterodniową wycieczkę do Lwowa. Była to moja pierwsza wizyta na Ukrainie i pierwsza pieczątka w paszporcie. Wizyta u naszych wschodnich sąsiadów była dla nas bardzo udana i chętnie jeszcze kiedyś wrócimy na Ukrainę. W połowie lipca pojechałam na wycieczkę jednodniową do Lipnicy Murowanej i Nowego Wiśnicza, żeby zobaczyć drewniany kościół z listy UNESCO i zamek położony na wzniesieniu.  Ten miesiąc był bardzo udany i zrekompensował mi czerwiec.

Opera we Lwowie po zmroku
Drewniany Kościół św. Leonarda w Lipnicy Murowanej
Zamek w Wiśniczu


Sierpień. Kolejny wspaniały miesiąc pod względem podróży. W pierwszych dniach sierpnia odwiedziłam Muzeum Dobranocek w Rzeszowie oraz Muzeum Polaków Ratujacych Żydów w Markowej koło Łańcuta. Pod koniec miesiąca wybrałam się w podróż do nadbałtyckiej Rygi, po drodze odwiedzając też Suwałki i litewską stolicę-Wilno.

Ekspozycja w Muzeum Dobranocek w Rzeszowie
Muzeum Polaków Ratujących Żydów w Markowej
Plac Katedralny w Wilnie
Dom Bractwa Czarnogłowych w Rydze


Wrzesień. Moje plany wrześniowe nie wyszły i nie było już możliwości zaplanować innego wyjazdu. Udało mi się za to pójść na wystawę pt. "Wajda" w Muzeum Narodowym w Krakowie, a także uczestniczyłam w odsłonięciu tablic zasłużonych odkrywców i podróżników na Alei Odkrywców i Zdobywców w Krakowie. Spacerowałam także alejkami parku w Łańcucie.


Październik. Na początku października poszłam szukać jesieni na krakowski Zakrzówek, co zakończyło się sukcesem :) W tym miesiącu odbyłam też dwie jesienne wycieczki: jedną do zamków Czorsztyn i Niedzica, a drugą do Będzina na Śląsku. Napiszę o tym wkrótce na blogu. Zamki w otoczeniu jesiennych drzew mnie urzekły. W ostatni tydzień października wybrałam się na Targi Książki, odbywające się w Krakowie, gdzie spotkałam wielu fantastycznych autorów książek i podróżników.

Nad Zakrzówkiem jesienią
Spotkanie z Krzysztofem Wielickim na targach książki

Listopad. Jeden z najbardziej znienawidzonych miesięcy przeze mnie. Nic się nie dzieje, dużo nauki, zero zwiedzania. Jedynym pocieszeniem była wymiana pocztówek z zagranicznymi postcrosserami i uczestnictwo w slajdowiskach podróżniczych.


Grudzień. Początek grudnia upłynął pod znakiem Krakowskiego Festiwalu Górskiego, na którym udało mi się spotkać polskich himalaistów. Następnie przed Świętami udałam się na jarmark bożonarodzeniowy w Rzeszowie i na trzydniową wycieczkę do Warszawy, której głównym celem były Ogród Światła w Wilanowie. Oprócz tego wzięłam udział w slajdowisku podróżniczym z Izą, Piotrem i ich psem Snupim z bloga podrozezpazurem.pl.

Monika Witkowska podpisuje książkę na KFG
Ręcznie malowane ozdoby świąteczne na jarmarku w Rzeszowie
Ogród Różany w Wilanowie


Tak w skrócie wyglądał mój 2019r.! Zdaję sobie sprawę, że w porównaniu do innych blogerów podróżniczych odwiedziłam niewiele miejsc, ale cieszę się z tego co się udało i staram się zapomnieć o tym, co się nie udało. Najważniejsze to podróżować, odwiedzać nowe miejsca na miarę swoich możliwości i zdrowia. Czasami wycieczki do małych miejscowości sprawiają dużo więcej frajdy niż wyjazd do dużych metropolii. Ważne aby nie robić tego wszystkiego na siłę, nie porównywać się do innych. Każdy z nas chce zobaczyć jak najwięcej, ale nie można zrobić z tego rywalizacji między sobą. Podróże mają przede wszystkim sprawiać przyjemność :)


W nadchodzącym 2020r. życzę Wam, żebyście wiele podróżowali, a podróże nie stały się rutyną. Życzę Wam też dużo zdrowia na kolejne 12 miesięcy, bo z własnego doświadczenia wiem, że chorowanie potrafi pokrzyżować wiele planów, nie tylko podróżniczych. Życzę Wam również wiele wytrwałości i cierpliwości oraz jeszcze lepszego nowego roku! 

[ Podsumowanie z 2018 i 2017r. tutajtutaj :) ]

Bawcie się dobrze w Sylwestra, a po Nowym Roku zapraszam na mojego bloga po kolejne wpisy.



Z najlepszymi życzeniami, Ola

4 komentarze:

  1. podsumowania są dobre, bo jak na dłoni widać ile już się zwiedziło, zrobiło, podróżowało :) ja na razie mam planu skromne na ten rok, chcę załapać się na tanie noclegi w Karpaczu, w czeskiej Pradze oraz gdzieś na Słowacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi się dobrze pisze takie podsumowania:) Plany bardzo ciekawe, trzymam kciuki, żeby się udały :) Karpacz super, byłam kilka lat temu, ale nocowałam w Jeleniej Górze, bo było dużo taniej. Jak chodzi o Słowację to bardzo polecam zwiedzanie Bardejowa- blisko polskiej granicy, a miasteczko przepiękne. Do Pragi też bym się chętnie wybrała, bo byłam tam tylko 1 dzień. Oby ten rok był dla Nas udany :D Pozdrawiam.

      Usuń
  2. fajne podsumowanie, dzięki czemu zauważyłam że przegapiłam dwa bardzo ciekawe wpisy :) na razie spędzam zimą czas aktywnie w Wiśle (hotel daje zniżki na stok!), a latem będę się wygrzewać gdzieś w ciepłych krajach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :) To w takim razie zapraszam do nadrobienia. Świetne plany na lato, ja chciałabym wybrać się w tym roku gdzieś na północ Europy, jednak niczego na razie nie planuję. Życzę w takim razie udanego urlopu :) Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń