sobota, 17 lutego 2018

Zwiedzamy Náchod- jeden dzień w przygranicznym miasteczku


Sierpień 2017

Wakacyjnych wpisów ciąg dalszy. Jeśli jeszcze nie znudziły Wam się wycieczki do Czech to dzisiaj opiszę dzień spędzony w mieście Náchod w Czechach. Czy warto tam pojechać? Czy jest tam co zwiedzać?
Podczas moich wakacji w Górach Stołowych postanowiłam pojechać do Nachodu. Tym bardziej, że wcześniej czytałam, że jest tam zamek, a jak wiecie zamki uwielbiam. Oprócz tego przed wyjazdem z wakacji chciałam kupić w Czechach słodycze. Náchod kojarzy się wszystkim z przejściem granicznym i miasteczkiem, gdzie można zrobić tanie zakupy. To prawda, ale to miasto ma do zaoferowania o wiele więcej, m.in. ciekawą architekturę i wiele zabytków.
Z centrum Kudowy-Zdrój, w której mieliśmy z rodziną zakwaterowanie, co jakąś godzinę jeździ autobus Kudowa-Nachod. Bilet w jedną stronę kosztuje 3zł, więc nie ma się co zastanawiać. Po około 20 minutach jesteśmy na miejscu. Wysiadamy na ostatnim przystanku czyli na dworcu autobusowym/kolejowym. Z dworca widać już wysoko położony zamek górujący nad miastem.

Widok na zamek w Nachodzie z dworca autobusowego



Do centrum idziemy ulicą Kamenice i zmierzamy w kierunku zamku. Prowadzą do niego dwie drogi. Jedna to kręta i stroma ścieżka pod górę, a druga to 300 schodów, które prowadzą na wysoko wzniesiony zamek. Po zastanowieniu wybieramy tę drugą. Mając podstawową mapę można trafić bez problemu. 

Brama prowadząca do zamku


Po pokonaniu 300 schodów, przechodzimy przez bramę i już jesteśmy pod zamkiem. Z bliska wydaje się on ogromny. Chwila odpoczynku na ławce pod zamkiem i wchodzimy na dziedziniec. 

 Dwie wieże na zamku, wieża po prawej stronie to wieża widokowa

 Pod zamkiem w Nachodzie

 Widok na dziedziniec

Wieża zamkowa widziana z dziedzińca


Zamek w Nachodzie został założony w połowie XIII wieku, dawniej warowny zamek gotycki, który został w kolejnych wiekach przebudowany na renesansowy i wczesnobarokowy. Do dyspozycji zwiedzających udostępnione zostały: wystawa Piccolominska na I piętrze zamku, salony drugiego piętra zamkowego. Można tam również zobaczyć wystawy tematyczne oraz wystawy monet, orderów itd.  Przy planowaniu zwiedzania wnętrz zamku trzeba wziąć pod uwagę, że zwiedzanie odbywa się o określonych godzinach i trzeba długo czekać. Ja nie jestem fanką wnętrz więc razem z rodziną kupiliśmy tylko bilet, który obejmował: taras i wieżę widokową oraz gotyckie piwnice. Zwiedzanie zaczynamy od piwnic, które właściwie mogły zostać przez nas pominięte. Nic ciekawego. Następnie taras widokowy, z którego roztaczały się przepiękne widoki na miasto. Zostałyśmy tam dłuższą chwilę.


 Widok z tarasu na drugą część zamku

 Jedno z moich ulubionych zdjęć: widok na centrum miasta i góry

Taras widokowy z miejscem na odpoczynek


Na koniec została wieża widokowa. Kolejne schody do przejścia. Jednak to mnie nie zniechęciło. Uwielbiam wieże widokowe tak samo jak zamki, więc nie mogłam sobie tego odpuścić. Mogę śmiało powiedzieć, że było warto. Mamy podobny widok na miasto tylko z większej wysokości. Widać więcej niż z tarasu widokowego, mamy widok na wszystkie strony. 

 Uwielbiam obserwować miasto z góry

Widoki z wieży zamkowej


Schodzimy z wieży zamkowej i kierujemy się do wyjścia. Po przebyciu 300 schodów zaczyna dokuczać Nam zmęczenie. Idziemy prosto na rynek. Pogoda jest cudowna. Chwila odpoczynku i sesja fotograficzna:) Na rynku znajduje się kilka ciekawych zabytków m.in. neorenesansowy ratusz z początku XX wieku, kościół św. Wawrzyńca, figura św. Jana Nepomucena, ławeczka czeskiego pisarza Josefa Škvoreckiego, figura św. Trójcy.

 Nowy Ratusz w Nachodzie (obecnie urząd miasta)

 Kościół św. Wawrzyńca, niestety zamknięty w czasie naszego pobytu

Figura św. Jana Nepomucena w północnej części rynku

 Ławeczka Josefa Škvoreckiego

Figura Trójcy Świętej, w oddali Nowy Ratusz

Widok z rynku na zamek

 
Nasza wycieczka dobiega końca. Idziemy tą samą ulicą co poprzednio w stronę dworca. Po drodze robimy jeszcze zakupy i żegnamy się z tym urokliwym miasteczkiem.

W drodze na dworzec


Mam nadzieję, że przekonałam Was do odwiedzenia tego miasta choćby przejazdem. Warto zatrzymać się tam na kilka godzin i poznać uroki tego niewielkiego miasta. Zdecydowanie jest co zwiedzać i warto tam jechać. 
A Wy byliście już w Nachodzie? Jeśli nie to warto nadrobić zaległości, chociażby w drodze do Pragi.



INFORMACJE PRAKTYCZNE:

1) Dojazd
 Samochód to nie zawsze dobre rozwiązanie, bo po co szukać parkingu skoro z dworca do centrum jest około 5 minut drogi, a wszystkie najważniejsze zabytki są w jednym miejscu? Polecam czeskiego przewoźnika, który jeździ na trasie Kudowa-Nachod i z powrotem. Bilet w jedną stronę to koszt 3zł. Po drodze autobus robi kilka przystanków w różnych częściach tych miast. Warto przeczytać rozkład. Autobusy jeżdżą najczęściej co godzinę.

2) Bilety wstępu
Jeżeli chcecie zwiedzać wnętrze zamku to ceny wstępu kształtują się od około 120kc w zależności od tego, które piętro chcecie zwiedzić (1kc to ok. 0,17zł). Dokładny cennik znajdziecie na: https://www.zamek-nachod.cz/cs/informace-pro-navstevniky/vstupne

Bilet na wieżę, taras i do piwnic to około 50kc=ok.8,5zł

3) Pamiątki
Ceny kształtują się podobnie jak w Polsce. Najwięcej pocztówek, magnesów itp. znajdziecie przy kasie w zamku. W drodze na rynek też można znaleźć wiele sklepików. Poczta też znajduje się w rynku- pierwszy budynek po prawej stronie od ratusza, gdybyście chcieli wysłać pocztówki.

4) Jedzenie/piwo
W Czechach warto kupić czeskie słodycze (więcej o tym we wpisie z podsumowaniem) oraz piwo Primator, które jest  produkowane w Browarze Nachod. W mieście znajduje się Lidl, w którym mamy jednak niewiele typowo czeskich słodyczy. Jeżeli zależy Wam na kupieniu prawdziwych czeskich wyrobów to polecam mniejsze sklepiki spożywcze przy rynku.


Jeżeli macie jakiekolwiek pytania dotyczące mojej wycieczki to piszcie w komentarzach, chętnie na nie odpowiem. Dajcie znać czy podobał Wam się wpis.



Pozdrawiam serdecznie, Ola



4 komentarze:

  1. 18.06 2020 byliśmy w Nachod samochodem ,nie wymienialiśmy zł ,parking 6 zł ,wejście na to jedno piętro 100 kor. Miasteczka nie zwiedziliśmy bo padało ale jak pogoda pozwoli to pojedziemy bo wygląda ciekawie .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Samochód to też dobra opcja, jeżeli oczywiście ma się możliwość. My pojechaliśmy do Kudowy pociągiem, a stamtąd dotarliśmy autobusem, bo nie było innej możliwości. Miasteczko trzeba zobaczyć koniecznie :) Będzie pretekst do ponownej wizycie w Nachodzie :) Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Bardzo przyjemna okolica. Chce się tam wracać :)

    OdpowiedzUsuń