poniedziałek, 25 września 2017

Zwiedzamy Nowe Miasto nad Metują (Nove Mesto nad Metuji)

Hej :) Dzisiaj opiszę kolejny dzień mojej wakacyjnej podróży. Tym razem będzie to wycieczka do Nove Mesto nad Metuji w Czechach. Od razu uprzedzam, że nie była to wycieczka z biurem podróży. Jest to miejscowość oddalona o około 13 kilometrów od polsko-czeskiej granicy. Z Kudowy-Zdrój nie ma tam bezpośredniego połączenia, dlatego w pierwszej kolejności docieramy autobusem do Nachodu. W pierwszym momencie plan jest taki: najpierw jedziemy z Nachodu do Novego Mesta, później wracamy, zwiedzamy Nachod i autobusem do Kudowy. Jednak plany są po to by je zmieniać. Szacując czas, nie zdążyłybyśmy w pełni zwiedzić wszystkich tych miejsc. Dlatego tego dnia zwedzanie Nachodu sobie odpuszczamy.
Na transport do Novego Mesta musimy czekać około 40 minut. Na początku ciężko nam się odnaleźć w rozkładach jazdy i przystankach na trasie. Z mieszkańcami Czech ciężko się dogadać po polsku czy po angielsku. Nie miałyśmy ze sobą rozmówek polsko-czeskich, co było dużym błędem.

Dworzec kolejowy i autobusowy w Nachodzie



wtorek, 19 września 2017

Pobyt w Kudowie-Zdrój cz.1

Kudowa-Zdrój jest to niewielkie uzdrowiskowe miasteczko położone nieopodal Gór Stołowych. Miało być głównie naszą bazą wypadową w góry i za granicę, ale też chciałyśmy zobaczyć jakie atrakcje ma do zaoferowania.
Pierwszym punktem do, którego dotarłyśmy był "Leśny Lud". Jest to kamienna rzeźba wbudowana w Górę Parkową, przedstawia głowę i dwie dłonie. Właściwie jest częścią Parku Zdrojowego. Idziemy do niej drogą koło Sanatorium Polonia. Fajnie jest do niej podejść, bo jest interesująca i oryginalna.

"Leśny Lud"



Szłyśmy przez Park Zdrojowy, gdzie napotkałyśmy "Pająka Mineralnego". Jest to takie źródełko z wodą pitną, z którego można bezpłatnie pobierać wodę.

"Pająk Mineralny"



Docieramy do stawu. Robimy pamiątkowe zdjęcia, po drodze jeszcze trochę odpoczywamy i wracamy do początku parku, gdzie znajduje się pijalnia. Wokół pijalni ustawiono palmy w donicach. Stamtąd też mamy widok na Sanatorium Polonia.

 Staw w Parku Zdrojowym

 Pijalnia w Kudowie

Widok na palmy i Sanatorium Polonia



Robiąc sobie krótką przerwę na odpoczynek, decydujemy, że idziemy pieszo do Czermnej, gdzie znajduje się Kaplica Czaszek. Najbliżej jest tam od stawu, dlatego znowu pokonujemy drogę do niego i dalej mamy już około kilometr do kaplicy. Z daleka widzimy wieżę, po drodze mijamy jeszcze tabliczki ze strzałką, w którą stronę iść. Docieramy 1,5 godziny przed zamknięciem, a kolejka ma kilkadziesiąt metrów. Kupujemy bilety i liczymy na to, że się uda wejść. Udało się! Zwiedzanie trwa około 15 minut. Wchodzimy do Kaplicy Czaszek z XVIII w. Na wszystkich ścianach wiszą ludzkie czaszki. Jest to coś w rodzaju cmentarza ludzi, którzy m.in. chorowali na epidemie. W środku, na ołtarzu znajdują się czaszki m.in. grabarza, sołtysa i jego żony. W środku jest zakaz fotografowania. Dla mnie to zwiedzanie nie należało do najprzyjemniejszych, nie przepadam za takimi miejscami, ale uważam, że skoro jest okazja, warto zobaczyć na własne oczy.

 Tablica informująca, w którym kierunku należy się udać do Kaplicy Czaszek

Kaplica Czaszek w Czermnej



Wracamy tą samą drogą. Dochodzimy do Parku Zdrojowego, przechodzimy przez niego i idziemy do Ogrodu Muzycznego. Znajdują się w nim metalowe atrapy instrumentów muzycznych: fortepianu, harfy i kontrabasu. Robimy zdjęcia przy każdym z instrumentów i wracamy po raz kolejny do Parku Zdrojowego, żeby kupić pamiątki w pijalni.

 Kolejka jeżdżąca po parku jest dużą atrakcją dla wczasowiczów

 Pamiątkowa tablica w Ogrodzie Muzycznym

 Metalowy fortepian

Harfa i kontrabas



Kupujemy pocztówki i idziemy zrobić zdjęcia na ławeczce ogrodnika przy pijalni. To był bardzo wyczerpujący dzień, bo przeszłyśmy wiele kilometrów, ale humor nam wciąż dopisywał.

 Ławeczka ogrodnika

"Zameczek"



Ruszyłyśmy pieszo w stronę mieszkania. Trzeba było się wyspać, bo w kolejny dzień ruszamy do Czech! :) Informacje praktyczne dotyczące Kudowy pojawią się w części drugiej.

Miłego dnia, Ola