sobota, 12 października 2019

Ryga dzień 1: Art Noveau i ryskie koty😺

Sierpień 2019🌞

Cześć. Dzisiaj opowiem Wam trochę o Rydze, a dokładniej o naszym pierwszym dniu spędzonym w łotewskiej stolicy. Zapraszam do czytania!

Z Wilna o godzinie 7:30 wyjeżdżamy do Rygi autobusem Lux Express. Podróż trwa około 4 godzin. Około południa jesteśmy już na miejscu. Ryga robi na nas dobre pierwsze wrażenie. Przyjeżdżamy na dworzec autobusowy i idziemy w stronę naszego noclegu. Mieszkanie zarezerwowałyśmy przez airbnb, około 1,5km pieszo od dworca .

Po odpoczynku i rozpakowaniu bagaży wyruszamy na miasto. 

Jedna z ryskich kamienic

Pierwszym punktem naszej wycieczki jest park Vērmanes dārzs. Znajdują się w nim ławeczki do siedzenia, pomniki, fontanna, a także ekskluzywna restauracja przystrojona wiszącymi, świecącymi lampkami. Dużą część parku stanowią kwiaty i inne rośliny. Najbardziej spodobało mi się część z pięknie pachnącymi różami.

Vērmanes dārzs
Pomnik Kārlisa Padegsa- łotewskiego artysty, znajduje się tuż obok parku

Dalej idziemy w kierunku parku Esplanāde, na którego terenie znajduje się Sobór Narodzenia Pańskiego (Rīgas Kristus Piedzimšanas pareizticīgo katedrāle)- największy kościół prawosławny w mieście. W czasach ZSRR mieściło się tam planetarium i restauracja. Świątynia wywarła na mnie ogromne wrażenie swoją architekturą. Dodatkowego uroku dodają jej złociste kopuły.  W środku kościół jest równie piękny co z zewnątrz. Niestety nie można w nim robić zdjęć. Wg tabliczki znajdującej się wewnątrz, ramiona i nogi powinny być zakryte, a kobiety powinny mieć przykryte włosy. W praktyce żadna turystka nie miała nakrycia głowy.

Sobór Narodzenia Pańskiego
Wejście do świątyni

Po zwiedzaniu soboru idziemy chwilę odpocząć do parku i zastanowić się nad dalszą drogą. W centrum Rygi jest bardzo dużo terenów zielonych. Nie ma też wielu wieżowców, dzięki czemu w mieście można odpocząć i nie ma hałasu. Dodatkowo będąc w sierpniu trafiłyśmy na przepięknie kwitnące kwiaty w różnych gatunkach. Wszystko takie ładne i zadbane. Za to polubiłam Rygę jeszcze bardziej.

Rośliny w parku Esplanāde
Dom towarowy, znajdujący się w przepięknej kamienicy

Spacerując po Rydze spostrzegłam, że władze miasta bardzo inwestują w renowację zabytków. Wiele kamienic jest odnowionych, a kilkanaście kolejnych w remoncie. Spacer ulicami Rygi jest naprawdę przyjemny. Budynki nie straszą swoim wyglądem, tylko zachwycają swoją architekturą i wyjątkowością.

Dalej idziemy w kierunku Ulicy Alberta, po drodze mijamy łotewską Akademię Sztuki, a także budynki ambasad. Wszystkie oczywiście w idealnym stanie. Fajnie by było tam studiować :)

Łotewska Akademia Sztuki przypomina trochę zabytki naszego Gdańska
Hotel mieszczący się w secesyjnej kamienicy

Jesteśmy na miejscu. Ulica Alberta jest to miejsce, w którym króluje secesyjna architektura. Absolutnie wyjątkowy punkt na mapie Rygi! Przy tej ulicy znajdują się kamienice w stylu art noveau (secesyjnym). Wiele budynków zostało zaprojektowanych przez Michaiła Eisensteina. Styl secesyjny charakteryzuje bogata ornamentyka. Sami zobaczcie: )

Secesyjna kamienica przy ul. Alberta


Warto zajrzeć do tej części miasta jeszcze z jednego powodu. Koty! Kto nie lubi kotów? Ja jestem ich wielką miłośniczką, chociaż sama nie posiadam pupila w domu. Kiedy tylko mam aparat w dłoni i to zwierzę pod ręką to zaczynam fotografować. Koty są czasami niesfornymi, ale wyjątkowo fotogenicznymi modelami. Po Ulicy Alberta błąka się kilka takich kotów, nie boją się obcych ludzi, ale też nie wszystkie kochają aparat.

Koty z Ulicy Alberta

W ogóle Ryga jest takim miastem kotów. Mamy tu Dom Kotów, koty biegają po centrum, magnesy i pocztówki z wizerunkiem kotów. Normalnie kocie miasto :)

Opuszczamy kocie towarzystwo i wstępujemy do sklepików z pamiątkami, żeby kupić kilka pocztówek. Jeżeli chcecie kupić pamiątki to tam są jedne z najtańszych. Więcej o tym napisze w poście podsumowującym wyjazd.

Jeszcze jedną z ładniejszych secesyjnych ulic jest Elizabetes iela. Przy niej także stoją majestatyczne kamienice, które są ozdobą miasta. Idziemy je oczywiście sfotografować.

Secesyjne kamienice przy Elizabetes iela
Jeden z hotelowych ogródków

Po drugiej stronie Elizabetes iela leży Park Kronvalda- jeden z największych parków w mieście. Znajdują się w nim liczne pomniki. Przebiega przez niego kanał Pilsetas, po którym pływają łódki, stateczki, a także kajaki. W parku jest świetna atmosfera, dużo pięknych kwiatów, a także spokój i czyste powietrze. Bez wątpienia jedno z moich ulubionych miejsc w Rydze.


Fragment Muru Berlińskiego w Rydze
Kanał Pilsetas
Park Kronvalda
Odpoczynek w parku
Pomnik Aleksandra Puszkina nad kanałem
Chiński pawilon i łuk w Parku Kronvalda

Słońce zaczyna powoli zachodzić, więc kierujemy się w stronę naszego noclegu. Zmęczenie daje nam się we znaki. W drodze powrotnej oglądamy jeszcze budynek Teatru Narodowego, który swoją architekturą przypomina trochę wiedeńską operę czy krakowski Teatr Słowackiego.

Łotewski Teatr Narodowy

Zanim jednak dotrzemy na mieszkanie, wstępujemy zrobić zakupy spożywcze do supermarketu "Rimi", jednej z najpopularniejszych i najtańszych sieci marketów w Rydze. Znajduje się on obok dworca kolejowego i autobusowego. Informacje o cenach i o tym co kupiłyśmy podam w poście podsumowującym. Następnie na miejscu przygotowujemy sobie ciepły posiłek, żeby nie jeść na mieście.

Tak się kończy pierwszy dzień naszej wycieczki do łotewskiej stolicy. Plan na kolejny dzień to wieża widokowa i zwiedzanie Starówki.


Mam nadzieję, że podobała Wam się moja pierwsza relacja z Rygi, jeśli tak to zapraszam na kolejną część w następnym tygodniu.



Pozdrawiam serdecznie, Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz