wtorek, 23 października 2018

Szlakiem obiektów UNESCO: Zamek Krzyżacki w Malborku

Witajcie w ostatnim już moim wakacyjnym wpisie. Dzisiaj opowiem o Zamku w Malborku, który odwiedziłam podczas wakacji. Znajduje się on na liście światowego dziedzictwa UNESCO, a moim celem jest zobaczenie wszystkich tych obiektów w Polsce. Cieszę się, że mogę dodać go do swojej listy. 

Do Malborka wybrałyśmy się pociągiem z Torunia. Po drodze czekała nas jeszcze przesiadka w Iławie i w sumie po kilku godzinach jazdy dotarłyśmy na miejsce. Malbork znajduje się w województwie pomorskim, około 150km od Torunia.


W mieście Malbork znajduje się Zamek Krzyżacki, położony nad rzeką Nogat, wzniesiony od XIII do połowy XVw. przez zakon krzyżacki. Na początku był siedzibą zwierzchnika domu zakonnego, a następnie siedzibą wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego. Zanim zamek został wpisany na listę UNESCO, był kilkakrotnie rekonstruowany. 

Docieramy na miejsce około godziny 10-11. Pierwsze co widzimy to tłumy w kolejce do kas. Kiedy już zbliżamy się do budynku, gdzie można kupić bilety, to okazuje się, że wewnątrz jest jeszcze większa kolejka. Po jakimś czasie udaje nam się kupić bilety, bierzemy audioprzewodnika i zaczynamy zwiedzanie.

Zwiedzać można indywidualnie z audioprzewodnikiem lub z przewodnikiem i grupą turystów, która idzie na zamek co około 15 minut. Takie zwiedzanie trwa około 3,5godz. i podobno jest wystarczające. My szłyśmy same, a zwiedzanie zajęło nam około 5 godzin, a i tak nie zobaczyłyśmy połowy rzeczy. Jeśli chcecie zwiedzić ten zamek, a nie tylko przebiegnąć się po nim to zarezerwujcie sobie cały dzień na zwiedzanie.

Widok na Zamek Wysoki, po prawej stronie widzimy figurę Madonny z Dzieciątkiem

Mury zamkowe

Zespół zamkowy w Malborku składa się z Zamku Wysokiego, Zamku Średniego oraz z Pałacu Wielkich Mistrzów. My zaczynamy zwiedzanie od Zamku Średniego wraz z Pałacem Wielkich Mistrzów, który znajduje się w obrębie skrzydła zachodniego Zamku Średniego.


Zamek Średni

W Zamku Średnim zobaczyć można m.in. Wielki Refektarz, kuchnię i izbę kuchmistrza, wystawę bursztynu, wystawę broni i uzbrojenia czy też kaplicę św. Batłomieja.

Zamek Średni



Wielki Refektarz- dawniej jadalnia, na ścianach widnieje dawna dekoracja malarska przedstawiająca sceny religijne

Pałac Wielkich Mistrzów

Wzniesiony pod koniec XIVw., najbardziej bogata architektonicznie budowla, kiedyś znajdowały się w nim prywatne pomieszczenia Wielkiego Mistrza, a także prywatna kaplica wielkich mistrzów.
Do dyspozycji zwiedzających udostępnione zostały: kancelaria, Letni i Zimowy Refektarz, sypialnia, kaplica wielkich mistrzów, niska sień i inne.

Zamek Średni, w tle część Pałacu Wielkich Mistrzów
Widok na Pałac Wielkich Mistrzów z okna jednej z zamkowych komnat
Jeden z dokumentów znajdujących się w Kancelarii
Niska sień
Letni Refektarz pełnił funkcję sali audiencyjnej

Nieopodal Wielkiej Izby Mistrzów znajdują się figury czterech wielkich mistrzów zakonu krzyżackiego. Robimy im zdjęcia i kontynuujemy zwiedzanie, na koniec został nam Zamek Wysoki.

Figury Wielkich Mistrzów

Zamek Wysoki

W godzinach popołudniowych rozpoczynamy zwiedzanie Zamku Wysokiego. Na dziedzińcu momentami jest tak dużo turystów, że ciężko nogę postawić. W drodze do niektórych pomieszczeń trudno się rozminąć z grupami wycieczek. My byłyśmy tam w środku tygodnia i były wielkie tłumy, co utrudniło nam zwiedzanie. Nie wyobrażam sobie jechać tam w weekend :(
Zamek posiada dziedziniec z krużgankami oraz dwie wieże zamkowe (wejście dodatkowo płatne). Można w nim zwiedzać m.in. kapitularz, kuchnię konwentu, kościół zamkowy, spichlerz zakonny.




Kuchnia konwentu

Kuchnia konwentu

Kościół zamkowy pw. NMP

W tym wpisie wspomniałam tylko o kilku pomieszczeniach, ale w rzeczywistości udostępnionych do zwiedzania jest o wiele więcej. Jak pisałam wcześniej, nie udało nam się zobaczyć wszystkiego, pomimo że spędziłyśmy na zamku około 5-6 godzin. Może jeszcze kiedyś uda nam się wybrać tam inną porą roku i dokończyć zwiedzanie.




Na koniec chciałabym wyrazić swoją opinię o Zamku w Malborku. 
Co mi się podobało? Na pewno jestem mile zaskoczona architekturą i ogromem zamku. Zdjęcia nie oddają tego jak wygląda w rzeczywistości. Na zamku jest dużo fajnych zakątków i ukrytych korytarzy, którymi warto się przejść. Podobało mi się też to, że ekspozycja zamkowa nawiązuje do czasów średniowiecza i jest ściśle związana z zamkiem. Na plus jest też, że cena jest względnie niska w porównaniu do tego ile możemy zobaczyć. 
Co mi się nie podobało? Ogromne kolejki do kas. Mogli by pomyśleć nad  rozwiązaniem tego problemu  np. więcej kas, bo jest ich stosunkowo niewiele. Brakuje także tabliczek z oznaczeniami, którędy iść np. na wystawę uzbrojenia. Mogli by też pomyśleć o tabliczkach wewnątrz pomieszczeń. I ostatni największy według mnie minus: sprzedawanie za dużej liczby biletów, powinno się to jakoś ograniczyć, ponieważ momentami nie ma gdzie przejść, bo wycieczki blokują przejścia. 


Wiele informacji praktycznych znajdziecie na stronie zamku. Przed rozpoczęciem zwiedzania warto się z nią zapoznać. Możecie też z niej dowiedzieć się więcej o wystawach na zamku i wydarzeniach, które się tam odbywają. Ceny biletów różnią się w zależności od sezonu, w poniedziałek zamek nieczynny.


Byliście kiedyś w Malborku? Jak wrażenia? Piszcie w komentarzach :)


Miłego dnia, Ola

poniedziałek, 15 października 2018

Z wizytą w Ciechocinku

Ciechocinek to niewielkie miasteczko uzdrowiskowe, położone w województwie kujawsko-pomorskim, położone ok. 25km na południowy wschód od Torunia.

Po kilku dniach zwiedzania, zmęczenie daje o sobie znać. Aby nie marnować czasu na siedzenie bez celu w mieszkaniu lub w jakiejś knajpie, postanawiamy pojechać do Ciechocinka. Jedziemy tam autobusem z Torunia około pół godziny. Wysiadamy na "dworcu autobusowym", który w rzeczywistości jest tylko małym przystankiem. Ciechocinek słynie ze znajdujących się w nim Tężni Solankowych, do których przyjeżdżają kuracjusze. 

Pierwsze miejsce, do którego idziemy to Teatr Letni. Obok budynku znajduje się rzeźba Jerzego Waldorffa z jamnikiem. Robimy zdjęcia i kierujemy się w stronę Parku Zdrojowego.

Teatr Letni w Ciechocinku i rzeźba J.Waldorffa


Docieramy do Parku Zdrojowego. W lecie park wygląda pięknie. Różnobarwny dywan kwiatowy przed Pijalnią Wód Mineralnych, spacerujące nad stawem kaczki, pływające białe łabędzie, względnie słoneczna pogoda, a także mostek z przypiętymi kłódkami zakochanych. Idealny dzień na spacer po Parku Zdrojowym :)

Kwiatowy dywan przed Pijalnią Wód Mineralnych w Ciechocinku

W pijalni można kupić wodę "Krystynkę", która jest produkowana w Uzdrowisku Ciechocinek

Park Zdrojowy

Kłódki zakochanych




Za pijalnią znajduje się Muszla Koncertowa, w której odbywają się koncerty i wydarzenia kulturalne, a także fontanna "Jaś i Małgosia". Figurka umieszczona w fontannie została stworzona na podobieństwo postaci bardzo dobrze znanej bajki. Nie sposób przejść obok niej obojętnie :)

Muszla Koncertowa w Parku Zdrojowym

Fontanna "Jaś i Małgosia"


Zanim pójdziemy do Tężni Solankowych, zatrzymujemy się w przydrożnej budce na przekąskę. W Ciechocinku na każdym kroku znajdują się stoiska z pamiątkami (niczym z odpustu) i stoiska z lodami, goframi i innymi smakołykami. Na pewno głodni stamtąd nie wrócicie :)



Jesteśmy na obszarze Tężni Solankowych. Kupujemy bilety wstępu na teren Tężni i spacerujemy. Nie trudno było się domyślić, że na każdym kroku, gdziekolwiek nie pójdziemy, będziemy mijać staruszków i kuracjuszy, którzy przybyli tu w celach leczniczych. Siadamy na jednej z ławek znajdujących się przy ścieżce obok Tężni i wdychamy jod. Następnie leniwie spacerujemy wokół Tężni i cieszymy się wizytą w tym miejscu.

Tężnie Solankowe






Wracamy tą samą drogą. Po drodze przechodzimy obok zegara kwiatowego, robimy zdjęcia i idziemy na przystanek autobusowy. Stamtąd jedziemy do Torunia i tym samym kończymy zwiedzanie.

Zegar kwiatowy w Ciechocinku

Podsumowując, jeżeli szukacie jakiegoś fajnego miejsca na całodzienny wypoczynek i przy okazji chcecie zobaczyć coś ciekawego to przyjedźcie do Ciechocinka, szczególnie wiosną lub latem :)

Na koniec wpisu kilka informacji praktycznych.


INFORMACJE PRAKTYCZNE:

1) DOJAZD

Do Ciechocinka dojechać można z dworca autobusowego w Toruniu. Cena biletu to około 8zł/os.

2) BILETY WSTĘPU

Bilet normalny na teren Tężni kosztuje 3,5zł , bilet ulgowy 1,5zł.
Dla chętnych wejście na taras widokowy oraz do groty solankowej (dodatkowa opłata)




Do zobaczenia w kolejnym wpisie, Ola

środa, 10 października 2018

Zamek w Kwidzynie- czy warto go odwiedzić?

Cześć. W dzisiejszym wpisie opowiem trochę o naszej wycieczce do Kwidzyna podczas tegorocznych wakacji. Dlaczego taki kierunek? Odpowiedź jest prosta: zamek :)

Z Torunia wcześnie rano wyruszamy pociągiem do Grudziądza, skąd przesiadamy się w kierunku Kwidzyna. Kiedy jesteśmy już na miejscu, idziemy spacerem uliczkami miasta mijając kilka uroczych budynków, obiektów, m.in. kwidzyński "Spichlerz", który jest obiektem noclegowym oraz gastronomicznym.

"Spichlerz"


Kilka ulic dalej znajduje się Katedra Pw. św. Jana Ewangelisty oraz zamek w Kwidzynie, czyli powód naszej wizyty w tym miasteczku. Katedry nie odwiedziłyśmy, ponieważ wejście do środka było dodatkowo płatne i odbywało się z przerwami czasowymi. Robienie biznesu na obiektach sakralnych w Polsce coraz bardziej mnie denerwuje, dlatego odpuszczam zwiedzanie tego miejsca.

Katedra w Kwidzynie


Zamek w Kwidzynie został ukończony w XIVw. Był wzorowany na zamkach krzyżackich. Obecnie znajduje się w nim Muzeum Zamkowe, które z samym zamkiem nie ma wiele wspólnego. Z zewnątrz zamek faktycznie wygląda imponująco. Gotycki dziedziniec, na którym znajdują się repliki armat faktycznie pozwala przenieść się do czasów średniowiecza. Na dziedzińcu spędzamy dłuższy czas, robimy pamiątkowe zdjęcia i podziwiamy widoki na okolice Kwidzyna. 

Zamek w Kwidzynie








Jeżeli chodzi o wnętrze zamku to miłośnicy średniowiecznych eksponatów czy zbroi rycerskich mogą być nieco rozczarowani. W środku znajduje się mnóstwo wystaw, ale nie ma takich ściśle związanych z czasami krzyżackimi. Można tam podziwiać wystawę przyrodniczą, wystawę szkła artystycznego, ekspozycję sztuki i rzemiosła, a nawet wystawę o nożach i scyzorykach. 

Ogromnie byłyśmy rozczarowane tym, co znajduje się wewnątrz zamku. Przypomina on typowe muzeum, w którym znajdują się gabloty z eksponatami, obrazy na ścianach, nie związane z zamkiem. Widać tu na ilość, a nie na jakość. Kolejnym minusem jest to, że pomimo indywidualnego zwiedzania musimy chodzić dokładnie według strzałek, bo inaczej obsługa zwraca uwagę. Szczególnie nie polecam wystawy przyrodniczej, na którą składają się głównie wypchane zwierzęta. Swoją drogą nie wiem dlaczego w ogóle znajduje się tam taka wystawa.

Poniżej kilka zdjęć z wnętrz muzeum zamkowego:

Wystawa szkła artystycznego



Wystawa przyrodnicza


Po zwiedzaniu zamku idziemy w kierunku przystanku autobusowego, skąd odjeżdża komunikacja zastępcza kolejowa. Jedziemy do Grudziądza skąd pociągiem wracamy do Torunia. Z Torunia do Kwidzyna nie ma bezpośrednich połączeń kolejowych. Jeżeli planujecie jazdę z przesiadkami to sprawdzajcie wcześniej godziny odjazdów. Nam taka wycieczka zajęła cały dzień i wróciłyśmy wykończone. 

Czy warto odwiedzić zamek w Kwidzynie? I tak i nie. To zależy od Waszych oczekiwań. Jeżeli lubicie typowe muzea i różne tematyczne wystawy to tak, zwłaszcza że bilet wstępu nie jest drogi. Jeśli jednak spodziewacie się czegoś na podobieństwo zamku w Malborku to się bardzo rozczarujecie. 

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

1) ZWIEDZANIE
Jest możliwość zwiedzania indywidualnego. Bilet normalny 10zł, ulgowy 5zł. Obejmuje zwiedzanie zamku i wejście na dziedziniec. 
Można też skorzystać z audioprzewodnika (dodatkowo płatna opcja)
Więcej o biletach i wystawach na stronie zamku.

2) PAMIĄTKI
Możecie je kupić w kasie zamkowej lub w sklepiku znajdującym się za katedrą.

3) DOJAZD
Jeżeli preferujecie dojazd do Kwidzyna pociągiem to najlepiej przesiąść się w Grudziądzu. Kiedy my byłyśmy na wakacjach, przez trwające remonty, musiałyśmy skorzystać z komunikacji zastępczej na odcinku Grudziądz-Kwidzyn. Przed wyjazdem najlepiej sprawdzić wszelkie możliwe połączenia i utrudnienia.


To wszystko w dzisiejszym wpisie. W najbliższym czasie postaram się opisać jeszcze dwie wakacyjne wycieczki z Torunia oraz dwie jednodniowe wycieczki z Krakowa. Możecie się domyślić jakie, zaglądając na mój instagram.



Pozdrawiam, Ola

wtorek, 2 października 2018

Szlakiem Zamków Krzyżackich: Golub-Dobrzyń

Zamek w Golubiu-Dobrzyniu jest jednym z Zamków Krzyżackich wzniesionych w Polsce. Przed połączeniem Golubia i Dobrzynia znajdował się on w części Golubskiej skąd się wzięła jego nazwa Zamek Golubski

Do zamku docieramy autobusem z Torunia. Wysiadamy z niego i idziemy drogą prowadzącą do zamku. W Golubiu-Dobrzyniu jesteśmy przed weekendem poprzedzającym Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w Łucznictwie Tradycyjnym, które odbywają się na Zamku Golubskim. Stąd też rozstawione tarcze i łucznicy przygotowujący się do mistrzostw. Nie przeszkadza nam to jednak w zwiedzaniu. 

Zamek Golubski

Widok na Golub-Dobrzyń z punktu widokowego

Armata przy Zamku Golubskim


Zwiedzanie zamku dobywa się z przewodnikiem co godzinę. Nie ma możliwości zwiedzania indywidualnego, co nie jest nam  na rękę. Wolimy zwiedzać samodzielnie, ponieważ mamy wtedy więcej czasu na zobaczenie eksponatów i zwiedzamy w dowolnym tempie. Całe zwiedzanie trwa około godziny. Najpierw z przewodniczką idziemy do zamkowych piwnic, gdzie oglądamy kilku minutowy film o historii zamku, miasta. Następnie idziemy zobaczyć ekspozycję narzędzi tortur. 

Pani przewodnik kontynuuje oprowadzanie nas po zamku. Opowiada różne historie i ciekawostki związane z Zamkiem Golubskim. W zamkowym wnętrzu nie brakuje zbroi rycerskich, sekretnych przejść czy innych eksponatów związanych z rycerstwem. W jednej z sal znajdują się nawet puchary zwycięzców turniejów rycerskich odbywających się na zamku. W wydarzeniach, które mają miejsce na Zamku Golubskim biorą udział osoby z całego świata. 

Krzesło jako narzędzie tortur

Jedna z sal zamkowych

Ekspozycja na Zamku Golubskim


Zamek Golubski posiada niewielki, lecz bardzo urokliwy dziedziniec z krużgankami. Na stoiskach znajdujących się na dziedzińcu można kupić pamiątki oraz jakieś przekąski. Pomimo, że zamek jest skromnie wyposażony i nie można go porównać np. z zamkiem w Malborku, to bardzo podobało mi się, że w zamku został zachowany ten dawny klimat i że nie przesadzono z wyposażeniem sal. Zamek zrobił na mnie dobre wrażenie, ale już nie planuję do niego wracać.

Dziedziniec zamkowy
Sklepik z pamiątkami na dziedzińcu zamkowym

Dziedziniec Zamku Golubskiego




Na koniec wpisu kilka informacji praktycznych co do cen biletów autobusowych i zwiedzania zamku. Więcej informacji możecie znaleźć na stronie internetowej zamku.


INFORMACJE PRAKTYCZNE:

1) Dojazd
Zamek Golubski znajduje się około 35km na północny-wschód od Torunia. Jeżeli wybieracie się tam samochodem to przy samym zamku znajduje się niewielki parking.
Jeżeli wybieracie się autobusem tak jak my, to z dworca autobusowego w Toruniu co mniej więcej godzinę odjeżdżają autobusy przejeżdżające przez miejscowość Golub-Dobrzyń.
Cena biletu autobusowego w jedną stronę to 7zł. Pamiętajcie, że niektóre autobusy mogą zatrzymywać się w centrum miasta, a nie pod zamkiem, więc nastawcie się na spacer.

2) Zwiedzanie
Cena biletu normalnego to 12zł. Zwiedzanie odbywa się z przewodnikiem w kilku(nastu)- osobowych grupach o pełnych godzinach. Bilety zakupić można przed zamkiem w specjalnej kasie. 


Mam nadzieję, że wpis o Zamku Golubskim Wam się podobał. W kolejnym wpisie opiszę wizytę w kolejnym zamku nieopodal Torunia.


Do zobaczenia, Ola