piątek, 2 listopada 2018

Jesień w górach: jednodniowy wypad do Szczawnicy

Witajcie! Dzisiejszy wpis będzie poświęcony jednodniowej wycieczce do Szczawnicy. Na wycieczce byłam z mamą w październiku, a więc podczas złotej polskiej jesieni. Było słonecznie, ciepło, nie było deszczu, więc lepszej pogody nie mogłyśmy sobie wymarzyć.

Architektura Szczawnicy


Do Szczawnicy jedziemy busem z Krakowa. Podróż trwa niewiele ponad 2 godziny. Po drodze mijaliśmy góry, na których rosły kolorowe jesienne drzewka. Krajobraz wyglądał malowniczo i chciało się tylko patrzeć i patrzeć. 

Wysiadamy w centrum miasta i udajemy się w kierunku Pijalni Wód Mineralnych i Parku Górnego. Po drodze mijamy liczne stoiska z pamiątkami i górskimi wyrobami. Wcześniej jednak wstępujemy do Kościoła pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika. Wnętrze kościoła różni się trochę od innych kościołów, które widziałyśmy do tej pory. Pomimo tego, że jest niewielki to posiada wiele przepięknych malowideł ściennych. Wokół kościoła znajdują się drewniane kapliczki, przedstawiające sceny drogi krzyżowej.

Stoisko z pamiątkami
Kościoł pw. św. Wojciecha Biskupa i Męczennika
Wnętrze Kościoła św. Wojciecha
Kapliczka z XIII stacją drogi krzyżowej

Dalej idziemy ulicą Zdrojową, po drodze przechodzimy obok licznych źródełek, kaskad. Za nami rozciągają się góry. Przechodząc ulicą na każdym kroku widzimy domy uzdrowiskowe, wille i tradycyjną góralską zabudowę.


Zdrój Magdalena




Docieramy pod Pijalnię Wód Mineralnych w Szczawnicy, znajdującą się przy Placu Dietla. Można powiedzieć, że jest to taki niewielki rynek tego miasteczka. Oprócz pijalni znajdują się przy nim liczne sklepiki, restauracja i fontanna przedstawiająca kobietę z dzbanem. W pobliskich sklepikach kupujemy pamiątki, robimy zdjęcia i ruszamy dalej do Parku Górnego.

Pijalnia w Szczawnicy





Park Górny w Szczawnicy to najstarszy park zdrojowy w tym mieście. Góruje nad miasteczkiem. W jego obrębie znajduje się m.in. neogotycka kaplica, inhalatorium, muszla koncertowa czy też domy gościnne. Będąc w Szczawnicy trafiłyśmy na złotą polską jesień, dzięki czemu park wyglądał naprawdę bajkowo. Złote liście na drzewach i piękna słoneczna pogoda dodały uroku temu miejscu. Polecam wycieczkę do Szczawnicy jesienią, bo to jest coś cudownego :) Ciekawostka: w tym parku chętnie wypoczywał Henryk Sienkiewicz, który przyjechał po raz pierwszy do Szczawnicy w wieku 22 lat.

Rzeźba w Parku Górnym
Budynek Inhalatorium
Hotel Nawigator w Szczawnicy widziany z Parku Górnego

Alejka spacerowa w Parku Górnym



Po krótkim spacerze i zdjęciach w parku, przyszedł czas na kolejną atrakcję, dla której przyjechałyśmy do Szczawnicy: wyjazd kolejką linową na Palenicę. Palenica jest to szczyt w Małych Pieninach o wysokości 722 m n.p.m. Znajduje się na niej stacja Polskich Kolei Linowych. Wyjazd kolejką na górę trwa około 7 minut i odbywa się co pół godziny. Decydujemy się wyjechać kolejką w obie strony.

W Szczawnicy znajduje się bardzo dużo zwierząt zrobionych z kwiatów
Szczawnica widziana z kolejki linowej
Widok na miasto i góry

Jesteśmy na miejscu. Na górze spędzamy około 2 godzin. Jemy drugie śniadanie z widokiem na Trzy Korony i cieszymy się górskimi widokami. Na Palenicy znajduje się dużo atrakcji m.in. plac zabaw dla dzieci, zjeżdżalnia grawitacyjna czy też szlak przygód, na którym występują gigantyczne figury grzybów i zwierząt. Dodatkowo można posiedzieć na leżakach i coś zjeść.


Widok na Trzy Korony

Widoki z Palenicy

Muchomory na szlaku przygód
Na Palenicy

Chętni mogą wykupić zdjęcie, które jest robione podczas wyjazdu kolejką. Cena to 10zł za jedno zdjęcie, co według mnie jest lekką przesadą. Zjeżdżamy z Palenicy i idziemy nad Grajcarek.

Robi się już coraz bardziej ciemno, słońce powoli zachodzi więc nie tracimy więcej czasu i odwiedzamy jeszcze Park Dolny. Powiem szczerze, że jestem nim zawiedziona. Wygląda na zaniedbany. Przechodzimy tylko przez park, idziemy kupić gorącą herbatę i czekamy na powrotnego busa do Krakowa. 


Ławeczka Górala

Park Dolny

Około godziny 20 jesteśmy już w domu. Niestety podczas wizyty w Szczawnicy nie udało nam się pojechać do Wąwozu Homole, ale jak tylko będę miała możliwość to na pewno tam wrócę. Kto wie, może nawet kolejnej jesieni. Jeżeli jesteście z małopolski to bardzo polecam Wam wycieczkę jednodniową do Szczawnicy jesienią. Jesienna aura dodaje miasteczku uroku. To była jedna z moich ulubionych krótkich wycieczek. 


INFORMACJE PRAKTYCZNE:

1) DOJAZD

Z dworca autobusowego co około 20 minut odjeżdżają busy do Szczawnicy. Cena biletu w jedną stronę to 22zł. Dojazd trwa około 2 godziny. Bus zatrzymuje się w centrum Szczawnicy.

2) KOLEJKA NA PALENICĘ

Z dolnej stacji kolejki, która mieści się w pobliżu ulicy Głównej, kolejka odjeżdża co pół godziny o pełnych godzinach i o połówkach godzin. Bilet normalny w obie strony kosztuje 18zł, a w jedną stronę 13zł. Więcej o PKL znajdziecie tutaj.


Miłego dnia, Ola

4 komentarze:

  1. W Polsce nie brakuje ładnych miejsc. Trzeba się tylko ruszyć :) miłego weekendu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, sama mam jeszcze kilka miejsc na swojej liście :)Dziękuję i wzajemnie, pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Jak jadę w góry to już na dłuższy czas, ponieważ mieszkam na północy kraju i sam dojazd tra kilka godzin. W ogóle w tym roku z rodziną planujemy spędzić sylwester w Karpaczu i mam nadzieję, że uda nam się to marzenie spełnić

    OdpowiedzUsuń