czwartek, 15 listopada 2018

Na Szlaku Orlich Gniazd- Zamek w Rabsztynie

Zamek w Rabsztynie (właściwie ruiny zamku) jest położony na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, na tzw. "Szlaku Orlich Gniazd". Jest to jeden z moich ulubionych regionów w Polsce, które do tej pory odwiedziłam i lubię tam wracać.

Pewnego ciepłego, wrześniowego dnia wybrałam się do Rabsztyna z mamą na wycieczkę jednodniową. Obie uwielbiamy zwiedzać zamki i wchodzić na punkty widokowe, więc ta wycieczka była strzałem w dziesiątkę:)

Najpierw koło godziny ósmej rano pojechałyśmy busem do Olkusza, skąd przesiadłyśmy się na innego busa w kierunku Rabsztyna. Obie miejscowości dzieli tylko 3 kilometry drogi, więc podróż zajęła nam kilka minut. Wysiadamy na przystanku i naszym oczom ukazują się ruiny zamku, położone na wzniesieniu. Z daleka przypominał nam trochę Zamek Ogrodzieniec.

Zamek Rabsztyn

Z przystanku idziemy w stronę, którą pokazywały nam strzałki. Pierwszą informacją, z którą się spotykamy jest to, że biletów nie można kupić na zamku tylko w Chacie Kocjana. Wchodzimy do drewnianego domku położonego na pieszej trasie do zamku. Podczas gdy moja mama kupuje bilety i pamiątki, ja rozglądam się wokół. Na ścianach domu wiszą wyszywane obrazki o tematyce ludowej, na stołach i piecu stoją różnego rodzaju maszynki i urządzenia używane w dawnych czasach. Dodatkowo można też obejrzeć wystawę poświęconą Antoniemu Kocjanowi. Robię kilka zdjęć i idziemy do ruin zamku.

Nie wspomniałam jeszcze czym jest Chata Kocjana. Jest to drewniany dom, w którym urodził się Antoni Kocjan, mieszkaniec Olkusza, przedwojenny konstruktor szybowców, który podczas okupacji kierował wywiadem lotniczym AK. Budynek ten zrekonstruowano, przy czym użyto oryginalnych elementów. Teraz znajduje się tam kasa zamkowa i wystawy.

Chata Kocjana
Wnętrze Chaty Kocjana

Teraz już jesteśmy na właściwym szlaku prowadzącym do zamku. Jest on bardzo krótki. Po kilku minutach widzimy już cały zamek. Nie wiem czy to kwestia pięknej pogody, żółknących liści na drzewach czy dobrego nastroju, ale Zamek Rabsztyn wyjątkowo mi się podobał. Byłam nim zachwycona, a także roztaczającym się wokół widokiem ze wzgórza. 

Zamek w Rabsztynie w całej okazałości
Brama wejściowa do zamku

Dawniej Zamek Rabsztyn był elementem systemu fortyfikacji, który miał bronić zachodniej granicy Małopolski oraz drogi handlowej z Krakowa na Śląsk. Jego nazwa pochodzi do niemieckiego słowa Rabenstein co oznacza "Kruczą Skałę". Pod koniec XX wieku przeprowadzono rekonstrukcję zamku m.in. odbudowano zamkową bramę, zrekonstruowano wieżę.

Stoimy właśnie przed bramą do zamku, a z niego wychodzi pani, która jechała z nami busem. Ona już zdążyła zrobić zdjęcia, zobaczyć cały zamek i była już gotowa do powrotu. My jeszcze nawet do niego nie weszłyśmy, bo spacerowałyśmy, robiłyśmy zdjęcia itp. Czasami obserwujemy niektórych turystów i ich zachowania, ale jednego nie możemy zrozumieć. Jaki jest sens "obiegnięcia" danego miejsca tylko po to, by go dodać do listy odwiedzonych miejsc? Chyba byłyśmy jedynymi turystkami, które na zamku spędziły więcej niż 2 godziny :)

Zwiedzanie rozpoczynamy od niewielkiej wystawy dotyczącej zamku.

Makieta zamku

Po obejrzeniu wystawy idziemy zwiedzać ruiny, wychodzimy na wieżę widokową i po prostu cieszymy się miejscem. Jak tylko mam możliwość i czas to chcę zobaczyć jak najwięcej, przyjrzeć się okolicy z punktu widokowego i pospacerować. To jest dla mnie bardzo ważne w podróżach. Każdy się ze mnie śmieje, że nawet jakbym w jednym miejscu siedziała 10 godzin to i tak jest dla mnie za mało czasu i nie mogę zdążyć ze zdjęciami i zwiedzaniem :)

Żeby Was więcej nie zanudzać, to poniżej znajdziecie zdjęcia z ruin i wieży zamkowej, która jest punktem widokowym. Zapraszam do oglądania :)





Wieża zamkowa
Widok na lasy z wieży widokowej








Wracamy na przystanek trochę inną trasą, żeby przejść dookoła zamku. Krótką chwilę czekamy na bus, który nas zawiezie do Olkusza, a stamtąd wracamy do Krakowa.

Powiem tak, jest to jedna z fajniejszych wycieczek jednodniowych na jakich byłam. Jeżeli mieszkacie w Małopolsce czy na Śląsku czy w województwie Świętokrzyskim, to koniecznie się tam wybierzcie. Jeżeli planujecie podróż samochodem np. z dalszych miejscowości to możecie w jeden dzień zwiedzić kilka zamków na Jurze. Ja byłam już m.in. w Olsztynie i Ogrodzieńcu i naprawdę polecam Wam te miejsca, szczególnie latem lub jesienią. Początkiem lipca na zamku odbywa się turniej rycerski.


INFORMACJE PRAKTYCZNE:

1) DOJAZD

Z Krakowa z dworca autobusowego co około 15-20 minut jeżdżą busy do Olkusza, cena biletu w jedną stronę to 7zł, około godzina jazdy busem.
Z Olkusza do Rabsztyna (przystanek pod McDonald) cena biletu to 2,5zł.

Dla osób wybierających się samochodem, przy zamku znajduje się bezpłatny parking.

2) BILETY WSTĘPU

Jak wcześniej wspomniałam, kasa biletowa znajduje się w Chacie Kocjana, cena biletu normalnego to około 6zł. Więcej na stronie zamku.


W kolejnym wpisie opiszę jeszcze jedną wrześniową wycieczkę, a później pojawią się wpisy z pewnej europejskiej stolicy, którą odwiedzę. Jeżeli chcecie być na bieżąco to obserwujcie moje konto na instagramie.


Pozdrawiam, Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz