sierpień 2020 🌞
Park historyczny w Bliźnie |
Dzisiaj przychodzę do Was z relacją z wycieczki po województwie podkarpackim. Razem z mamą udało nam się odwiedzić 4 miejscowości. Zwiedziłyśmy park historyczny w Bliźnie, pozostałości po poligonie broni rakietowej, rezerwatową hodowlę Konika Polskiego, a także zamek w Przecławiu oraz dwór w Korzeniowie. Jeżeli macie ochotę dowiedzieć się więcej o tych miejscach to zapraszam do czytania wpisu. Informacje praktyczne znajdują się na końcu wpisu.
Poniżej poglądowa mapa naszej trasy. Podróżowałyśmy samochodem. Wyruszyłyśmy z Łańcuta autostradą A4 w kierunku Dębicy. W miejscowości Pustynia zjechałyśmy do Blizny, następnie do Tuszymy, Przecławia, Korzeniowa. Pokonałyśmy ponad 150km. W tych okolicach jest wiele fajnych miejsc, ale my wybrałyśmy naszym zdaniem te najciekawsze, które można odwiedzić w jeden dzień.
![]() |
Mapa naszej trasy |
Park historyczny w Bliźnie oraz pozostałości po poligonie broni rakietowej V1 i V2
Pierwsze ciekawe miejsce na naszej trasie, które powinno szczególnie się spodobać osobom lubiących historię. Wiem, że wiele osób jeszcze nie słyszało o tym miejscu, dlatego postaram się krótko o nim opowiedzieć.
Park powstał na terenie autentycznej lokalizacji niemieckiego poligonu broni rakietowej V1 i V2 w Bliźnie. V1 był to automatycznie sterowany bezzałogowy samolot o napędzie odrzutowym, nazywany bombą latającą. V2 była to pierwsza batalistyczna rakieta dalekiego zasięgu. Pierwszy start rakiety V2 miał miejsce 5 listopada 1943r. w Bliźnie.
Poligon szkolno-doświadczalny został utworzony przez Niemców na terenie wsi Blizna. Losy ludności Polskiej na terenie poligonu SS Heidelager wyglądały w
następujący sposób: wysiedlono mieszkańców okolicznych terenów, którzy
musieli zostawić cały swój dobytek. Część z nich zostało wysłanych do
obozu koncentracyjnego w Pustkowie.
Rekonstrukcja baraku koszarowego 444-tej baterii obsługi poligonu doświadczalnego w Bliźnie |
Części układu sterowania rakiety V2, które znaleziono na terenie poligonu |
Ekspozycja muzealna związana z historią tego miejsca |
Na
terenie poligonu zlokalizowano obiekty koszarowe, specjalne budynki
oraz urządzenia niezbędne do obsługi i odpalania rakiet (m.in. wieżę
serwisową, halę montażową, magazyny, schrony, bunkry).
Od
początku działalności poligon był obserwowany przez wywiad Armii
Krajowej. Zwiadowcy zostali rozlokowani w pobliskich lasach i opisywali
przebieg startu pocisków itp. Dzięki nim dowiedziano się o tajnym planie
Hitlera i zdołano pokrzyżować jego plany.
Bomby lotnicze |
Rekonstrukcja rakiety V2 |
Samolot wielozadaniowy |
Jeżeli chodzi o ekspozycję muzealną to tak naprawdę zwiedzanie odbywa się głównie na zewnątrz. W budynku, który jest rekonstrukcją baraku koszarowego znajduje się obszerna wystawa poświęcona lokalnej historii i żołnierzom AK. Zobaczyć tam można głównie obiekty znalezione na terenie poligonu m.in. części rakiety, samolotu, menażki, radiostacje niemieckie, maski przeciwgazowe i wiele innych. Pozostałe eksponaty znajdują się na terenie parku, wszystkie opisane.
Podczas naszej wizyty miałyśmy to szczęście, że na terenie parku było bardzo mało turystów, przez co zwiedzanie było przyjemniejsze. Bez problemu można było utrzymać dystans. Przy kasie biletowej można było także skorzystać z płynu do dezynfekcji. Zwiedzanie jak najbardziej bezpieczne.
Obok parku znajduje się pomnik poświęcony żołnierzom AK, którzy brali udział w operacjach wywiadowczych |
Według map google obok parku znajdują się pozostałości związane z rakietami V1 i V2. Będąc na miejscu chcemy je zobaczyć. Przemiła Pani, która prowadzi sprzedaż biletów i pamiątek dokładnie tłumaczy nam jak dojechać w te miejsca. Bez problemu odnajdujemy więc lokalny kawałek historii. Przy drodze znajdują się czerwone strzałki z opisem, co gdzie jest, warto zwracać na nie uwagę :)
Poniżej kilka zdjęć z podpisem tego, co udało nam się zobaczyć. Wszystko znajduje się do ok. 200m od głównej drogi, więc jeśli lubicie urbexowe klimaty lub po prostu spacerować po lesie to warto się tam wybrać!
Pozostałości po wyrzutni latającej bomby V1 |
Płyta startowa, z której odbył się pierwszy start rakiety V2 w 1943r. |
Pozostałości po hali montażowej |
W drodze... |
Pozostałości po wieży serwisowej V2 |
Rezerwatowa hodowla Konika Polskiego
Kolejne miejsce to rezerwatowa hodowla Konika Polskiego w Tuszymie, zaledwie kilka kilometrów od Blizny. Czytając różne informacje w internecie o tym, że zwierzęta chorują, nie nastawiałam się na zobaczenie jakichkolwiek Koników. Na miejscu widnieje informacja o zakazie karmienia koni. Przez niektórych lekkomyślnych turystów karmiących je chlebem, zwierzęta się pochorowały. Na szczęście zobaczyłyśmy chociaż 3 z nich. Nie zawsze jednak może się udać. To miejsce jest tak blisko Blizny, że przy okazji warto zajrzeć.
Konik Polski to rasa koni pochodząca od dzikich tarpanów (wymarły gatunek dzikiego konia), żyjących w Polsce do końca XVII w. Zbliżone wyglądem do tarpanów żyją obecnie w wielu hodowlach zagrodowych oraz wolnościowych (rezerwatowych).
Rezerwatowa hodowla Konika Polskiego |
Koniki Polskie |
Kwitnąca nawłoć |
Na ścieżce prowadzącej do rezerwatu minęłyśmy tylko 3 osoby, więc znowu wspomnę tu o bardzo bezpiecznym zwiedzaniu.
Zamek w Przecławiu
Wyruszamy w dalszą drogę do Przecławia, gdzie znajduje się renesansowy zamek Reyów, a właściwie pałac. Stoi on na wzgórzu niedaleko od centrum Przecławia. Zamek ze wszystkich stron otoczony jest przez park, w którym kwitną przepiękne róże. Całą posiadłość należy do prywatnych właścicieli, a oprócz działalności muzealnej pełni funkcję restauracyjną i hotelową.
Kwitnące róże w parku zamkowym |
Dwór był kilkukrotne przebudowywany. Ostatnimi jego właścicielami była rodzina Reyów. Wnętrza zamku, które można podziwiać są pełne replik odtworzonych na podstawie zdjęć. Wiele przedmiotów, wnętrz zostało zniszczonych na skutek pożarów i wojny.
Zamek w Przecławiu |
Zamkowe wnętrza |
Wnętrza zamku można zwiedzać tylko z przewodnikiem. Całe zwiedzanie zajęło nam ok. 40 minut (jest obowiązek zakładania maseczki). W naszej grupie było oprócz nas tylko 5 osób. We wnętrzu znajduje się także płyn do dezynfekcji. Opłata za zwiedzanie zamku jest dobrowolna.
Po zwiedzaniu postanowiłyśmy trochę pospacerować po parku, robiłyśmy dużo zdjęć i zachwycałyśmy się renesansową architekturą.
Zespół dworsko-parkowy w Korzeniowie
Kilka kilometrów od Przecławia znajduje się niewielka miejscowość Korzeniów, w której zlokalizowany jest zabytkowy dwór wraz z przylegającym parkiem. Dwór wzniesiono w stylu klasycystycznym pod koniec XVIIIw. Niestety budowla jest niezagospodarowana i niszczeje, jak wiele zabytków na Podkarpaciu. My wstąpiłyśmy tam w drodze powrotnej i nie naddawałyśmy drogi. Jeżeli będziecie w pobliżu warto tam zajrzeć, ale nie nastawiajcie się na zbyt wiele.
Dwór w Korzeniowie |
Droga powrotna |
1) DOJAZD/PARKINGI
My wybrałyśmy jazdę samochodem i szczerze mówiąc inaczej ciężko w te miejsca dojechać. Ogólnie komunikacja autobusowa na Podkarpaciu jest na niskim poziomie. Jeśli chodzi o parkingi to:
- w Bliźnie obok parku historycznego parking jest bezpłatny
- w Tuszymie przy rezerwacie Konika Polskiego także można bezpłatnie zaparkować samochód
- w Przecławiu parking bezpłatny (wjazd bramą na teren parku, tam znajduje się strzałka gdzie zaparkować)
- w Korzeniowie w pobliżu parku jest możliwość zostawienia samochodu bezpłątnie
2) BILETY WSTĘPU
Blizna: 5zł ulgowy/ 8zł normalny
Rezerwat Konika Polskiego- wstęp bezpłatny
Park w Przecławiu- wstęp bezpłatny
Zwiedzanie zamku w Przecławiu- opłata dobrowolna (zwiedzanie z przewodnikiem co godzinę, tylko od pon-pt., ostatnie wejście o 15:00) (obecnie działalność restauracyjna i hotelowa nieczynna)
3) PAMIĄTKI
Blizna: przy kasie sprzedaż pamiątek (magnesy, pocztówki, kubki), można też wybić pamiątkową monetę. W Przecławiu nie jest prowadzona sprzedaż pamiątek.
Z uwagi na epidemię godziny zwiedzania i jego zasady stale ulegają zmianie, dlatego przed wyjazdem najlepiej zajrzeć na stronę internetową poszczególnych miejsc:
Mam nadzieję, że tym wpisem zachęciłam Was do podróży po województwie podkarpackim. Niedługo więcej pomysłów na wycieczki po tym regionie Polski.
Do zobaczenia wkrótce, Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz