czwartek, 19 lipca 2018

Zwiedzamy Wiedeń: wokół Ringu i Dom Hundertwassera (dzień 1)

Na kolejną część relacji z Wiednia musieliście trochę poczekać. Niestety w ostatnich miesiącach miałam bardzo dużo nauki na studiach, do tego doszło jeszcze pisanie pracy dyplomowej no i sesja. W najbliższym czasie postaram się nadrobić całość relacji z Wiednia,a  także kilka mniejszych wydarzeń, wycieczek, które udało mi się zrealizować.

Relacja z Wiednia ciąg dalszy...


marzec 2018
Po opuszczeniu McDonalds'a skierowałyśmy się w stronę Placu Marii Teresy (Maria-Theresien Platz), przy którym znajdują się 2 wiedeńskie muzea: Muzeum Historii Naturalnej (Naturhistorisches Museum) oraz Muzeum Historii Sztuki (Kunsthistorisches Museum). Przy tym pierwszym znajduje się pomnik/figura słonia. Muzea te stoją na przeciw siebie, wyglądają jak lustrzane odbicie. Pomiędzy nimi znajduje się pomnik Marii Teresy. W trakcie pobytu w tym miejscu odbywamy rozmowę z parą Amerykanów o Polsce, Wiedniu. 

 Muzeum Historii Sztuki

Figura słonia pod budynkiem Muzeum Historii Naturalnej
 



Kolejny punkt naszej wycieczki to Parlament. Wyglądem przypomina greckie budowle, a przed nim znajduje się posąg Ateny. Pomimo remontów, które odbywały się przy budynku, zachwycił nas swoją architekturą. Przy kolejnej wizycie w Wiedniu na pewno go odwiedzę ponownie. 

Parlament w Wiedniu



Wiedeń ma to do siebie, że większość najważniejszych zabytków jest zlokalizowana w pobliżu siebie. Dlatego pomimo ogromnej wielkości budynków, jesteśmy dużo w stanie zobaczyć w krótkim czasie. Kierujemy się do parku Volksgarten, z którego widać wiele zabytków Wiednia m.in Ratusz, Parlament czy Burgtheater. Do parku idziemy głównie ze względu na znajdującą się w nim Świątynię Temidy, bogini praworządności wybudowaną w stylu greckich budowli.

 Świątynia Temidy w parku Volksgarten

Park Volksgarten, w tle widać Burgtheater



Wychodzimy z Volksgarten i ponownie przechodzimy przez plac, przy którym znajduje się Neueburg. Idziemy w stronę Hofburgu, jednego z najważniejszych zabytków Wiednia. W jego pobliżu, na "dziedzińcu" znajduje się pomnik cesarza Franciszka I (Kaiser Franz I). Im bardziej zbliżamy się do centrum miasta, tym więcej spotykamy turystów.

Pomnik cesarza Franciszka I

Dorożka jeżdżąca alejkami Hofburgu



Stoimy przed główną częścią Pałacu Hofburg, w którym do lat 20. XX wieku zamieszkiwała rodzina cesarska. Obecnie znajduje się tam siedziba prezydenta, centrum kongresowe oraz zbiory sztuki. W sąsiedztwie Hofburgu, przy Placu św. Michała. znajdują się liczne zabytkowe kamienice, pozostałości osady rzymskiej, najbogatsza ulica Wiednia- Kohlmarkt, a także Kościół św. Michała. Zwiedzanie jest płatne. Nie wchodzimy do środka, ponieważ mamy zbyt mało czasu.

Jedna z zabytkowych kamieniczek przy Placu św. Michała

Kościół św. Michała

Pozostałości osady rzymskiej

Główna część Pałacu Hofburg, najbardziej rozpoznawalna



Następnie przechodzimy tzw. najbogatszą ulicą Wiednia- Kohlmarkt, przy której znajdują się butiki światowych projektantów m.in. Michaela Korsa, Diora, Dolce&Gabbana.

 Ekskluzywny butik Michaela Korsa przy Kohlmarkt



Skręcamy w Graben, jedną z najbardziej znanych uliczek Wiednia, na której znajduje się m.in. Kolumna Morowa (Wiener Pestsäule) czy pomniki św. Leopolda i św. Józefa. Przy Graben znajdują się liczne sklepy, stoiska z pamiątkami, restauracje oraz dwa place. Plac św. Piotra (Petersplatz), na którym znajduje się Kościół św. Piotra (Katholische Kirche St. Peter), do którego wchodzimy do środka jeszcze tego samego dnia wieczorem. Plac św. Szczepana (Stephansplatz), na którym stoi najbardziej znany zabytek Wiednia- Katedra św. Szczepana (Stephansdom), do której wchodzimy tego samego dnia wieczorem, odbywała się wtedy msza dlatego nie mogłyśmy się dokładnie rozejrzeć. Dla chętnych możliwe jest także wejście na wieżę widokową katedry, z której można podziwiać centrum Wiednia. Katedra św. Szczepana stała się symbolem miasta, należy do największych świątyń europejskich. Znajduje się na niemal każdej widokówce. Zachwyciła nas swoją architekturą w stylu gotyckim. Z pewnością jeszcze tam wrócimy.

Ulica Graben

 Katedra św. Szczepana- symbol miasta



W tym miejscu kończymy na jakiś czas nasze zwiedzanie, wsiadamy w linię metra U3 i jedziemy w kierunku dworca zachodniego niedaleko, którego znajduje się nasze mieszkanie, które wynajęłyśmy przez portal airbnb. Pewnie większość z Was słyszała coś na jego temat. W skrócie jest to portal na, którym możemy znaleźć domy/mieszkania/pokoje do wynajęcia na całym świecie. Płaci się "z góry" na konto portalu. Więcej o naszym mieszkaniu napiszę w osobnym poście. Po odebraniu kluczy od właściciela robimy sobie krótki odpoczynek i przygotowujemy się do kolejnej części zwiedzania. 

Po godzinie 14 ruszamy w kierunku metra przy dworcu zachodnim i jedziemy w stronę wschodniej części miasta. Jedziemy linią U3 i wysiadamy na stacji "Landstraße". Następnie pieszo idziemy do Domu Hundertwassera (Hundertwasserhaus). Friedensreich Hundertwasser to austriacki grafik, malarz, rzeźbiarz, architekt, który zaprojektował wiele oryginalnych i dość abstrakcyjnych budowli. Jedna z nich została nazwana Domem Hundertwassera. Oprócz niej w Wiedniu można spotkać inne projekty tego artysty m.in. spalarnię śmieci czy muzeum Hundertwassera (Museum Hundertwasser), które planuję odwiedzić w przyszłości. Budynek oczarował nas swoją architekturą, formą, kolorami. Jeden z ciekawszych obiektów jakie miałam przyjemność zobaczyć. Jest on położony nieco dalej od centrum, ale warto wybrać się do niego metrem czy tramwajem.

Dom Hundertwassera to perełka architektury



Naprzeciwko Hundertwasserhaus powstała Wioska Hundertwassera (Hundertwasser Village). Została ona wewnątrz stworzona w podobny sposób co Dom Hundertwassera. W środku znajdują się liczne sklepiki z pamiątkami, a także kawiarnia. Ściany zostały pokryte różnego rodzaju mozaikami. Jeżeli lubicie różne ciekawe, oryginalne i pełne kolorów miejsca, to jak najbardziej musicie tam zajrzeć!

Kawiarnia w Wiosce Hundertwassera



Kolejnym punktem wycieczki był Kościół Wotywny (Votivkirche). Wsiadłyśmy w tramwaj przejeżdżający obok Domu Hundertwassera i pojechałyśmy tym razem do północnej części Wiednia. Oczywiście nie odbyło się bez przygód, ponieważ najpierw wydawało nam się, że jedziemy złym tramwajem, wysiadłyśmy z niego i nie mogłyśmy ogarnąć kierunków jazdy, a na koniec okazało się że od początku dobrze jechałyśmy, tylko za szybko wysiadłyśmy. Dobrze, ze miałyśmy bilety całodobowe, więc nie straciłyśmy niepotrzebnie pieniędzy. W każdym razie, co najważniejsze dotarłyśmy pod Kościół Wotywny. Była to kolejna zachwycająca architekturą budowla, podobna do Katedry św. Szczepana. Od frontu kościoła wisiała wielka reklama częściowo zasłaniająca ten obiekt.

 Kościół Wotywny



W środku kościół nie jest tak piękny jak z zewnątrz, ale warto wejść do środka i zobaczyć m.in zdobiące okna witraże. Zwiedzanie kościoła jest bezpłatne.

Wnętrze Kościoła Wotywnego



Po wyjściu z kościoła udajemy się w stronę Ratusza. Najpierw wchodzimy na dziedziniec, a następnie kierujemy się w stronę fasady budynku. Niestety mamy pecha, ponieważ przed budynkiem trwają prace remontowe, co psuje nam zdjęcia. Często przed Ratuszem odbywają się różne wydarzenia kulturalne, a w zimie jest tam ogromne lodowisko. Robi się coraz bardziej ciemno, nastaje wieczór, dlatego ruszamy w drogę.

 Ratusz miejski



Po drugiej stronie ruchliwej ulicy znajduje się Burgtheater. Zrobienie mu zdjęcia bez przejeżdżających samochodów graniczyło z cudem. Na szczęście po wielu próbach udało się. Teatr zamkowy został wzniesiony w XVIII wieku za panowania Marii Teresy. Jest on zbudowany w stylu renesansowym i znajduje się przy wiedeńskim Ringu.

Teatr zamkowy



Obiektem, którego w Wiedniu nie mogłyśmy pominąć było Cafe Central. Jest to jedna z najstarszych, tradycyjnych wiedeńskich kawiarni. Nie wchodziłyśmy do środka, ale z zewnątrz, szczególnie wieczorem, po zmroku budynek wygląda urokliwie. W środku paliły się światła, a kelnerzy obsługiwali przybyłych gości. To miejsce, nawet widziane z zewnątrz, ma niepowtarzalny klimat. Nie zawsze czas pozwala wszędzie zajrzeć, ale jest to pretekst by odwiedzić stolicę Austrii ponownie.

Cafe Central



Zmęczenie coraz bardziej nam dokucza, ale chcemy jak najwięcej zobaczyć, nacieszyć się klimatem, zabytkami miasta, zanim je opuścimy. Idziemy ulicą Graben i wstępujemy do Kościoła św. Piotra, który już widziałyśmy tego dnia. W środku kościół jest oświetlony, spoglądamy we wszystkie strony i podziwiamy. Następnie przechodzimy m.in koło Kolumny Morowej i innych pomników, aby dojść do Katedry św. Szczepana. Wchodzimy do środka. Trwa tam msza, dlatego przystajemy na chwilę, żeby zobaczyć wnętrze katedry i wychodzimy. Idziemy w deszczu w stronę stacji metra, mijając po drodze urokliwe wiedeńskie kamieniczki. 

 Graben

 Wnętrze Kościoła św. Piotra



Wysiadamy przy stacji metra na dworcu zachodnim, coraz lepiej idzie nam poruszanie się metrem. Po drodze do mieszkania wstępujemy do Penny Markt kupić różne słodkości. To był ciężki dzień, ale satysfakcja ze zwiedzania ogromna. 

Muszę Wam zdradzić, że Wiedeń to najpiękniejsze miasto jakie do tej pory odwiedziłam.

Ciąg dalszy relacji niedługo na blogu. Mam nadzieję, że uda mi się to wszystko jakoś nadrobić. Długo mnie nie było na blogu i teraz mam ogromne zaległości. Niedługo prawdopodobnie kolejny wyjazd, a ja mam tyle jeszcze do opisania. Trzymajcie kciuki, żeby mi się udało :)


Do zobaczenia w kolejnym wpisie z Wiednia, Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz