Cześć! Dzisiejszy wpis będzie bardziej w formie fotorelacji z mojego spaceru. Wybrałam się nad jeden z podkarpackich zalewów (nie ma swojej nazwy). Takich zbiorników wodnych w województwie podkarpackim powstało bardzo dużo w przeciągu kilku lat. Możecie je zobaczyć szczególnie w niedalekich okolicach autostrady, biegnącej przez Podkarpacie. Zalewy powstały w miejscach, gdzie wykopywano żwir i piasek pod budowę autostrady, a następnie zalano je wodą. Teraz są to miejsca, gdzie można wypoczywać, a także łowić ryby. Będąc na spacerze widziałam wielu rybaków, którzy mają już swoje stałe miejsca, w których wędkują.
Wpis ma na celu pokazanie, że w Polsce jest dużo wspaniałych i nieznanych miejsc do odkrycia, a polska przyroda jest szczególnie piękna. Jeżeli jesteście też ciekawi moich planów na najbliższe wyjazdy to zapraszam do czytania :)
Łąka pełna rumianków nad zalewem |
Prawie jak na plaży... |
Jeżeli chodzi, więc o moje plany wyjazdowe na najbliższe miesiące to są one nakreślone, ale niezbyt precyzyjne, bo nigdy nie wiadomo jak rozwinie się obecna sytuacja.
-Na razie wiem, że niezależnie od otwarcia granic bądź nie, spędzam wakacje w Polsce.
-Biorę pod uwagę zwiedzanie atrakcji w najbliższych województwach: podkarpackim, małopolskim i lubelskim.
-Będę stawiać na atrakcje mniej turystyczne, szczególnie te na świeżym powietrzu: rezerwaty przyrody, parki krajobrazowe, dworki położone na terenie parków, drewniane cerkwie i inne.
-Jako środek transportu wybiorę samochód, co da możliwość odwiedzenia trudniej dostępnych miejsc.
-Zrobiłam już bardzo szczegółową mapę z miejscami na Podkarpaciu, które chcę odwiedzić. O pewnych miejscach wielu z Was słyszało, ale o niektórych nie macie pojęcia. Oczywiście wszystkie relacje zamierzam publikować na blogu.
Taki mam na razie zarys planów, ale jak wiadomo życie wszystko zweryfikuje. Aby być na bieżąco z nowymi postami na blogu, zapraszam do zaobserwowania mojego profilu na instagramie.
Pozdrawiam, Ola
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz