czwartek, 16 kwietnia 2020

Wspomnienia z wakacji: 24h w Skandynawii (cz.1/2- Szwecja)

lato 2015 🌅 🌊 🌞

Szczerze mówiąc nie sądziłam, że jeszcze kiedyś napiszę wpis z wycieczki, którą odbyłam prawie 5 lat temu. Jednak obecna sytuacja na świecie spowodowała, że brakuje mi nowego materiału na bloga. Postanowiłam więc podzielić się z Wami jak dotąd niepublikowaną relacją z wycieczki do szwedzkiego Malmö i duńskiej Kopenhagi, którą odbyłyśmy z rodziną w 2015r.

Pomysł przyszedł nam do głowy kilkanaście dni przed wakacjami nad morzem (bazą wypadową było Świnoujście). Nie jesteśmy z tych osób, które lubią leżeć plackiem przez cały wyjazd. Aby go sobie uatrakcyjnić wybrałyśmy się z mamą i siostrą na zorganizowaną wycieczkę objazdową do Skandynawii. Cała wycieczka trwała ok. 24h  i była dobrze zorganizowana. Miałyśmy trochę czasu wolnego na samodzielne zwiedzanie, bez grupy.

Kilka dni przed, zakupiłyśmy wycieczkę w biurze podróży "Wybrzeże" w Świnoujściu. Była to wycieczka głównie skupiająca się na zwiedzaniu Kopenhagi. Malmö w Szwecji było tylko dodatkiem. Głównymi atrakcjami wycieczki miały być rejs kanałami Kopenhagi oraz przejazd jednym z najsłynniejszych mostów w Europie- mostem Øresund (powstał nawet serial kryminalny o tytule "Most nad Sundem":)).

Zbiórka około godziny 2 w nocy, a następnie ruszamy autobusem do niemieckiego Rostocku, skąd następnie przeprawimy się promem do Gedser w Danii. Podróż trwa kilka godzin. Czekamy w autobusie przed terminalem promowym, następnie kiedy autobus znajdzie się już na promie, wchodzimy na pokład. Nie ma tu żadnych dodatkowych formalności, odprawy dla pasażerów  autobusu itd. Wypływamy w 2-godzinny rejs.

Prom "Scandlines", który zawozi nas do Gedser



Korzystając z okazji, jak najczęściej staramy się wychodzić na zewnątrz, żeby poobserwować Bałtyk. Dzięki porannym godzinom mamy szansę zobaczyć piękny wschód słońca nad Rostockiem. Chłodny wiatr wiejący od morza jest nam niestraszny. Po kilku chwilach nie widzimy już portu. Ostatnim co dostrzegamy jest falochron wschodni. Mimo że ta wycieczka była tak bardzo dawno temu, to nadal pamiętam tę ekscytację, połączoną z radością i ciekawością nieznanego.


Wschód słońca nad Bałtykiem
Falochron wschodni w Rostocku, w tle wschodzące słońce
Na promie


Po dotarciu do Gedser wyruszamy w dalszą podróż w kierunku Szwecji. Mijamy zielone łąki i pola pełne wiatraków czyli charakterystyczny dla Danii krajobraz. Co jakiś czas robimy przerwy na trasie. W końcu na horyzoncie pojawia się pierwsza atrakcja: most Øresund, znajdujący się nad cieśniną Sund, łączący Danię i Szwecję. Jest to most drogowo-kolejowy, który ma ponad 7,5 km długości. Widoki z autokaru były cudowne :) Liczne wysepki, a także otaczająca nas woda ze wszystkich stron. Przejazd mostem jest płatny. My jako grupa, płaciliśmy niewiele, bo chyba ok. 3 euro od osoby (dodatkowo do kosztów wycieczki).

Jesteśmy w Szwecji! Nawet nie wiecie jaka to była dla mnie radość. Tak się cieszyłam, jakbym co najmniej znalazła się na innym kontynencie. Te kilka lat temu nie umiałam jeszcze podróżować indywidualnie, więc taka wycieczka, tak daleko była spełnieniem marzeń.

Malmö jest jednym z największych miast w Szwecji. Zatrzymaliśmy się autokarem nieopodal dworca kolejowego, skąd wyruszyłyśmy pieszo z wycieczką w stronę Rynku (Stortorget). Po drodze przewodniczka opowiadała nam o zabytkach miasta, niewiele niestety pamiętam z jej opowieści. Po doprowadzeniu nas na Rynek, dała nam trochę czasu wolnego na spacer i zakupy, który starałyśmy się wykorzystać jak najlepiej.

Dworzec kolejowy w Malmö
Pomnik Karola X Gustawa przyodziany w różową chustę :)
Rynek/Plac/Stortorget


Wokół Rynku znjaduje się Ratusz Miejski z XVI wieku (niestety był w remoncie), XIX-wieczna apteka Lejonet oraz hotel Kramer. W centralnej części Rynku stoi pomnik Karola X Gustawa na koniu. To dzięki niemu Szwedzi zdobyli Malmö w 1658r.

Fontanna na Rynku

W wolnym czasie idziemy zobaczyć rzeźbę pt." optymistyczna orkiestra", która znajduje się na ulicy Södergartan. Ulica to taki typowy deptak, gdzie znajdują się różne stoiska handlowe. Spacerujemy jeszcze jakiś czas, podziwiając to piękne miasto. Teraz przeglądając różne zdjęcia i atrakcje wiem, że bardzo dużo nas ominęło, bo nie można zwiedzić takiego miasta w dwie/trzy godziny. Mimo wszystko cieszę się, że nawet tyle udało mi się zobaczyć, bo to zaszczepiło we mnie chęć do dalszego zwiedzania Europy.

"Optymistyczna orkiestra"
Ulica Södergartan
 
Piękne kamienice tuż przy Rynku
Gotycki kościół protestancki pw. św. Piotra
Dekoracja w jednej z kwiaciarni
Na pierwszym planie zielony autobus miejski, a w tle widać Clarion Hotel
Jedna z kamienic przy ul. Norra Vallgatan


Wsiadamy z powrotem do naszego autobusu i obserwujemy Malmö przez szybę autobusu. W międzyczasie słuchamy opowieści Pani przewodnik. Oglądamy jeden z najbardziej znanych budynków w mieście zwany "Turning Torso". Znajdują się w nim biura i sale konferencyjne. Jego architektura robi wrażenie - zaprojektowany i wybudowany został przez architekta Santiaga Caltavrę. Cała budowla przekręca się w górę co 10 stopni, skręt budynku od podstawy do szczytu wynosi 90 stopni. Budynek ma ponad 50 pięter. Oprócz tego obserwujemy budynki mieszkalne i zapierające dech swoją architekturą szwedzkie hotele.

Wieżowiec "Turning Torso", najbardziej rozpoznawalny budynek w Malmö
Kościół Weselyów


Jeszcze zanim przejedziemy ponownie mostem nad Sundem, to zatrzymujemy się przy punkcie widokowym Utsiktspunkt Öresundsbron. Widoki na most i na otaczające go morze, jest niesamowity. Robimy zdjęcia, łapiemy ostatnie promienie słońca przed dalszą drogą.

Widok z punktu widokowego nad Sundem
Most nad Sundem czyli Öresundsbron

Za kilka chwil będziemy zwiedzać Danię...



Do zobaczenia w następnej relacji, Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz