środa, 10 października 2018

Zamek w Kwidzynie- czy warto go odwiedzić?

Cześć. W dzisiejszym wpisie opowiem trochę o naszej wycieczce do Kwidzyna podczas tegorocznych wakacji. Dlaczego taki kierunek? Odpowiedź jest prosta: zamek :)

Z Torunia wcześnie rano wyruszamy pociągiem do Grudziądza, skąd przesiadamy się w kierunku Kwidzyna. Kiedy jesteśmy już na miejscu, idziemy spacerem uliczkami miasta mijając kilka uroczych budynków, obiektów, m.in. kwidzyński "Spichlerz", który jest obiektem noclegowym oraz gastronomicznym.

"Spichlerz"


Kilka ulic dalej znajduje się Katedra Pw. św. Jana Ewangelisty oraz zamek w Kwidzynie, czyli powód naszej wizyty w tym miasteczku. Katedry nie odwiedziłyśmy, ponieważ wejście do środka było dodatkowo płatne i odbywało się z przerwami czasowymi. Robienie biznesu na obiektach sakralnych w Polsce coraz bardziej mnie denerwuje, dlatego odpuszczam zwiedzanie tego miejsca.

Katedra w Kwidzynie


Zamek w Kwidzynie został ukończony w XIVw. Był wzorowany na zamkach krzyżackich. Obecnie znajduje się w nim Muzeum Zamkowe, które z samym zamkiem nie ma wiele wspólnego. Z zewnątrz zamek faktycznie wygląda imponująco. Gotycki dziedziniec, na którym znajdują się repliki armat faktycznie pozwala przenieść się do czasów średniowiecza. Na dziedzińcu spędzamy dłuższy czas, robimy pamiątkowe zdjęcia i podziwiamy widoki na okolice Kwidzyna. 

Zamek w Kwidzynie








Jeżeli chodzi o wnętrze zamku to miłośnicy średniowiecznych eksponatów czy zbroi rycerskich mogą być nieco rozczarowani. W środku znajduje się mnóstwo wystaw, ale nie ma takich ściśle związanych z czasami krzyżackimi. Można tam podziwiać wystawę przyrodniczą, wystawę szkła artystycznego, ekspozycję sztuki i rzemiosła, a nawet wystawę o nożach i scyzorykach. 

Ogromnie byłyśmy rozczarowane tym, co znajduje się wewnątrz zamku. Przypomina on typowe muzeum, w którym znajdują się gabloty z eksponatami, obrazy na ścianach, nie związane z zamkiem. Widać tu na ilość, a nie na jakość. Kolejnym minusem jest to, że pomimo indywidualnego zwiedzania musimy chodzić dokładnie według strzałek, bo inaczej obsługa zwraca uwagę. Szczególnie nie polecam wystawy przyrodniczej, na którą składają się głównie wypchane zwierzęta. Swoją drogą nie wiem dlaczego w ogóle znajduje się tam taka wystawa.

Poniżej kilka zdjęć z wnętrz muzeum zamkowego:

Wystawa szkła artystycznego



Wystawa przyrodnicza


Po zwiedzaniu zamku idziemy w kierunku przystanku autobusowego, skąd odjeżdża komunikacja zastępcza kolejowa. Jedziemy do Grudziądza skąd pociągiem wracamy do Torunia. Z Torunia do Kwidzyna nie ma bezpośrednich połączeń kolejowych. Jeżeli planujecie jazdę z przesiadkami to sprawdzajcie wcześniej godziny odjazdów. Nam taka wycieczka zajęła cały dzień i wróciłyśmy wykończone. 

Czy warto odwiedzić zamek w Kwidzynie? I tak i nie. To zależy od Waszych oczekiwań. Jeżeli lubicie typowe muzea i różne tematyczne wystawy to tak, zwłaszcza że bilet wstępu nie jest drogi. Jeśli jednak spodziewacie się czegoś na podobieństwo zamku w Malborku to się bardzo rozczarujecie. 

INFORMACJE PRAKTYCZNE:

1) ZWIEDZANIE
Jest możliwość zwiedzania indywidualnego. Bilet normalny 10zł, ulgowy 5zł. Obejmuje zwiedzanie zamku i wejście na dziedziniec. 
Można też skorzystać z audioprzewodnika (dodatkowo płatna opcja)
Więcej o biletach i wystawach na stronie zamku.

2) PAMIĄTKI
Możecie je kupić w kasie zamkowej lub w sklepiku znajdującym się za katedrą.

3) DOJAZD
Jeżeli preferujecie dojazd do Kwidzyna pociągiem to najlepiej przesiąść się w Grudziądzu. Kiedy my byłyśmy na wakacjach, przez trwające remonty, musiałyśmy skorzystać z komunikacji zastępczej na odcinku Grudziądz-Kwidzyn. Przed wyjazdem najlepiej sprawdzić wszelkie możliwe połączenia i utrudnienia.


To wszystko w dzisiejszym wpisie. W najbliższym czasie postaram się opisać jeszcze dwie wakacyjne wycieczki z Torunia oraz dwie jednodniowe wycieczki z Krakowa. Możecie się domyślić jakie, zaglądając na mój instagram.



Pozdrawiam, Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz