piątek, 24 listopada 2017

Najpiękniejsze pocztówki w mojej kolekcji cz.1

Dzisiaj rozpoczęłam nowy dział na moim blogu czyli: moje pocztówki/postcrossing. W moim pierwszym wpisie z tej kategorii postanowiłam umieścić zdjęcia moich najładniejszych pocztówek jakie mam w kolekcji. Na razie wybrałam tylko kilka. Z czasem postaram się dodać tego więcej. Wszystkie te pocztówki, które Wam zaprezentuję, zdobyłam dzięki portalowi postcrossing, czyli wymianie pocztówkowej z ludźmi z różnych krańców świata. Nie będę się długo rozpisywała o postcrossingu, ponieważ wiele można o tym przeczytać na innych blogach. Po prostu trzeba założyć konto, znać podstawy angielskiego i wylosować swój pierwszy adres. Na końcu zostaje tylko wypisać pocztówkę i wysłać na najbliższej poczcie. Moje początki z postcrossingiem zaczęły się w 2015 roku. Z pierwszego konta, które założyłam, nie wysłałam żadnej pocztówki, ponieważ bałam się, że nie poradzę sobie z językiem angielskim. Po kilku miesiącach się przełamałam i to była świetna decyzja! Poniżej moja kolekcja:

 1. Pocztówka z Murmańska (Rosja)


Pocztówka została wysłana do mnie w kwietniu 2016 roku. Dostałam ją od Dashy, która tam mieszka. Napisała ona, że uwielbia dni i noce polarne, które tam występują :)




2. Pocztówka z Singapuru (Singapur)


Została do mnie wysłana we wrześniu 2016 roku. Nadawca pocztówki napisał co mogłoby mi się   spodobać w Singapurze :)


 3. Pocztówka z Lublany (Słowenia)



Pocztówkę otrzymałam w październiku 2016 roku, od mamy półtorarocznego chłopca i miłośniczki kotów oraz psów. To moja jedyna pocztówka z tego państwa.


4., 5. Pocztówki z Montrealu i Toronto (Kanada)


Przyszły do mnie w 2016 i 2017 roku. Pocztówkę z Toronto otrzymałam od podróżniczki, która odwiedziła już 29 państw, a z pocztówki z Montrealu dowiedziałam się co jest charakterystyczne dla Kanadyjczyków na wiosnę.


6. Pocztówka z Barbados (Barbados)


Została napisana w marcu 2017 roku, przez jej mieszkańca. Napisał z czego słynie Barbados i wyraził nadzieję mojej wizyty na Karaibach. Ciekawe :)


7. Pocztówka z Kijowa (Ukraina)



Ta pocztówka wywołała uśmiech na mojej twarzy.Otrzymałam ją na wakacjach w 2016 roku od trzynastoletniego Tima. Zostawił mi on długą wiadomość, a takie lubię czytać najbardziej :)


8. Pocztówka z Brisbane ( Australia)




Pocztówka, która została wysłana do mnie w styczniu 2016 roku przez Kerry i Pata. Kiedy u nas była temperatura poniżej zera, to w stanie Queensland było ponad 32 stopnie. Fajną zimę mieli :) Dodatkowo otrzymałam od nich magnes z bumerangiem oraz kilka australijskich znaczków.


9. Pocztówka z Kuala Lumpur (Malezja)


Otrzymałam ją od Mazz, który/a opisał/a mi swoje wrażenia związane z Petronas Twin Towers. Pocztówkę otrzymałam w marcu 2016 roku z postcard united (strona działająca na podobnych zasadach do postcrossingu, jest jej podróbką).


10. Pocztówka ze stanu Oregon (USA)


Pocztówkę otrzymałam w marcu 2017, przedstawia mapkę stanu Oregon wraz z atrakcjami. Uwielbiam takie kolorowe pocztówki.


11., 12. Pocztówki z miasta Tabor i ze Svatosske Skaly (Czechy)


Pocztówkę z miasta Tabor otrzymałam w kwietniu 2016 roku od Markety. Opisała ona swoje hobby i napisała mi kilka słów po czesku. Znaczki na pocztówce są cudowne, tak jak i sama pocztówka. Druga z pocztówek, była jedną z pierwszych jakie otrzymałam będąc na postcrossingu. Dostałam ją jesienią 2015 roku i byłam nią zachwycona. Dziękuję Katerina :)


13. Pocztówka z Sochi (Rosja)


Tą piękną pocztówkę akwarelkę otrzymałam od Viktorii, która mieszka w Sochi. Otrzymałam od niej piękne znaczki. Dostałam ją w 2016 roku.


14. Pocztówka z Varazdin (Chorwacja)


Jestem wielką miłośniczką zamków, więc kiedy dostałam tę pocztówkę cieszyłam się jak dziecko. Dostałam ją od Petry w styczniu lub w lutym 2016 roku. Życzyła mi ona wielu ekscytujących podróży.


15. Pocztówka z Ulleung (Korea Południowa)


To moja jedyna pocztówka z Korei Płd., ale za to jaka piękna. Sue mieszka na wyspie Ulleung, która jest bardzo mała i sprawdzając na mapie, widziałam jak jest bardzo oddalona od Korei. Jedynym transportem jest dla niej statek. Uważa Ulleung za piękne miejsce. Napisała mi nawet kilka słów po koreańsku. :)


To tyle w dzisiejszym wpisie. Zajął mi on sporo czasu, ale myślę że było warto. Dajcie znać w komentarzach czy podobał Wam się taki wpis i czy robić część drugą.


Do zobaczenia, Ola



6 komentarzy:

  1. Hej! Niew wiem kiedy był robiony wpis ja znalazłam go dzisiaj przy poszukiwaniach informacji nt. zamku w Nowym Mesto nad Metuji i tak się wkręciłam w oglądanie twoich widokówek naprawdę piękne oczywiście że kolejna część mile widziana pozdrawiam i życzę wielu kolejnych ciekawych podróży :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję serdecznie :) Postaram się zrobić kolejny wpis z pocztówkami jak tylko znajdę trochę czasu. Aż miło czytać takie komentarze :) Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Ja mam zupełnie inny zwyczaj z widokówkami, muszę zacząć od tego że jestem tradycjonalistką i muszę mieć chociaż kilka zdjęć wywołanych do albumu a nie tylko w kompie czy na czymś innym, natomiast widokówki gdziekolwiek nie pojadę czy to w kraju czy poza granicami to z każdego miejsca odwiedzanego kupuję widokówkę i wkładam do albumu przed zdjęciami i do tego oczywiście opisy :)takie zboczenie ale nikomu to nie przeszkadza a fajnie się wraca bo szybciej oglądnie się album niż jakąś płytkę czy w kompie,pozdrawiam miłego wieczorku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że byśmy się dogadały :) Ja też jestem tradycjonalistką i na bieżąco wywołuję zdjęcia ze swoich podróży i nie tylko. Fajny pomysł z tymi pocztówkami w albumie, po latach będzie to świetna pamiątka :) Jeżeli chodzi o moje widokówki to z każdych wakacji czy krótszych wycieczek przywożę po kilkanaście i wkładam je do pudełek, a po jakimś czasie oglądam je i wspominam. Zgadzam się z Tobą w 100% i dziękuję za komentarz :D Pozdrawiam.

      Usuń
  3. nie da się ukryć że pocztówki piękne, ale sama chętnie bym zabrała z nich jedynie znaczki ;) jako filatelistka mam wielki klaser na znaczki pocztowe, choć w okładce klasera przechowuję też kilka wyjątkowych pocztówek bez znaczków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swego czasu też zbierałam znaczki. Nawet teraz będąc za granicą staram się odwiedzić pocztę, żeby kupić kilka na pamiątkę. A jeśli właśnie chodzi o postcrossing to zdarzało mi się razem z pocztówką w kopercie otrzymać kilka znaczków, więc nie było powodów do niszczenia pocztówek :)Pozdrawiam.

      Usuń