czwartek, 29 września 2016

Jednodniowa wycieczka do Tykocina

Jak zwykle wcześnie rano, wyruszyłyśmy autobusem do miejscowości Tykocin. Naszym głównym celem był jedyny na Podlasiu zamek. Szczerze mówiąc nie czytałam o nim właściwie nic, liczyłam że dowiem się na miejscu. Lubię niespodzianki. No i byłam zaskoczona, bo okazało się, że zamek w Tykocinie posiada osoba prywatna, zamek jest w trakcie budowy, właściwie ze starego zamku zostały tylko fundamenty. Zrobiłam zdjęcia na dziedzińcu i udałyśmy się na zwiedzanie zamku z przewodnikiem. Jego wnętrze jest dosyć ubogie, jednak przewodnik opowiadał takie ciekawe historie, że wynagrodziło nam to.

 Zamek z zewnątrz
Na dziedzińcu

Część zamku jest jeszcze w odbudowie


Po zwiedzaniu, wyszłyśmy jeszcze na wieżę widokową. Przez okna można było podziwiać zamek w całej okazałości. Warto wejść po tych wszystkich schodach :)

Widok na zamek z wieży widokowej


Na koniec kupiłyśmy jeszcze drobne pamiątki i poszłyśmy w stronę przystanku autobusowego, mijając po drodze m.in. jedno z miejsc akcji filmu "U Pana Boga w ogródku" i "U Pana Boga za miedzą" oraz kościół Świętej Trójcy w Tykocinie. Z zewnątrz był on częściowo w remoncie. Weszłyśmy też, by zobaczyć jego wnętrze.


Miejsce akcji filmów "U Pana Boga w ogródku" i "U Pana Boga za miedzą"
 
Kościół Świętej Trójcy w centrum Tykocina

Tak skończyła się nasza jednodniowa wycieczka. Była krótka, ale fajnie było zobaczyć nie tylko Białystok, ale także zabytki w okolicy takie jak zamek w Tykocinie. Jeżeli wybieracie się gdzieś w okolice, polecam odwiedzić to miasto.
INFORMACJE PRAKTYCZNE:

1) DOJAZD
Obok dworca PKS w Białymstoku jest przystanek autobusowy, z którego odjeżdżają busy do Tykocina i nie tylko. Jeżdżą tam busy firmy Voyager. Wysiadłyśmy na końcowym przystanku w Tykocinie, na rynku. W drugą stronę jechałyśmy chyba PKS-em, ale już nie pamiętam. Z powrotem dojechałyśmy na ten sam przystanek.Ceny biletów na PKS i Voyager są takie same. W jedną stronę 3 bilety normalne kosztowały nas 16,50zł.

2) BILETY WSTĘPU
Kupowałyśmy je jedynie, żeby wejść do zamku. Ulg dla studentów nie ma, więc kupiłyśmy 3 bilety normalne. Cena jednego: 12 zł.

3) PAMIĄTKI
Ciężko nam było kupić jakieś pamiątki, po drodze do zamku napotkałyśmy jedno stoisko, gdzie kupiłyśmy magnes i pocztówki. Idąc do autobusu widziałyśmy jeszcze jakiś sklepik, gdzie na wystawie były widokówki. Jeszcze jedynie w jakiejś restauracji były pamiątki, ale już droższe. Wszytko w pobliżu rynku, bo Tykocin to małe miasteczko.

Chyba niczego nie pominęłam, w kolejnym wpisie opowiem o kolejnym Parku Narodowym i o miasteczku, które każdy turysta powinien zobaczyć, będąc na Podlasiu. Ola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz